Czytam z mieszanymi bardzo uczuciami wizycie o Cyryla i podpisanym dokumencie? deklaracji? przesłaniu - co to właściwie jest?
Z TVN24: "Przesłanie podpisane przez patriarchę Moskwy i przewodniczącego Episkopatu Polski to kolejne wydarzenie świadczące o poprawie stosunków polsko-rosyjskich - uważa Bronisław Komorowski. Prezydent był gościem programu "Horyzont"".
O ile mam przekonanie, że z jednegośmy pnia z prawosławiem i raną niezagojoną jest ten podział, że prawosławni naprawdę są braćmi nam najblizszymi, choć wielu z nich tak nie sądzi (choćby w Grecji usłyszeć można, że każdy łacinnik jest potępiony z góry i nieodwołalnie), o tyle równocześnie coś z tym pojednaniem i podpisaniem jest nie tak. Po pierwsze - Jan Paweł II na pojednanie miał inny sposób, można rzec, że bardziej kościelny - zaproszenie do wspólnej modlitwy. Daremnie szukać momentu wspólnego nabożeństwa czy choćby modlitwy katolików i prawosławnych podczas tej wizyty. Jest tylko nabożeństwo doksologii w katedrze prawosławnej w Warszawie, na którym byli... polscy hierarchowie katoliccy. Czyli wszystko na warunkach Moskwy. Cyryl do kościoła nie wszedł, za to nasi biskupi powędrowali do cerkwi. Drobiazg? Ale jednak Cyryl był gościem w Polsce i dosyć naturalna by była jego wizyta w kościele. Ale, tak jak konsekwentnie nie chceili wpuścic Jana Pawła II, tak samo konsekwentnie chcą porozumienia na swoich warunkach. Swoich ale czyich? I tu po drugie: słyszymy często, że Kościół nie powinien się mieszać do polityki. A tu dokonany został akt wyłącznie na płaszczyźnie politycznej - podpisania papieru. I okazuje się, że to wszystko cacy... W tym wszystkim zamieszanie zupełne: jakie podmioty, co i w czyim imieniu podpisują? Biskup w imieniu narodu? Alez nie wszyscy są wierzący, zatem to uzurpacja? z punktu widzenia choćby Tuska, co to nie chce klękać przed sutanną. Skąd Kościołowi do poprawiania stosunków polsko-rosyjskich. Abstrahuję tu zupełnie od przeszłości (?) Cyryla, agenta KGB, co oczywiście nasuwa pytanie, w czyim imieniu Cyryl podpisał to co podpisał.
Zresztą, wszak po 10.IV słyszeliśmy, że właśnie się bardzo i radykalnie poprawiły...
Śpiew nad rzeką już rozbrzmiewa Puszczę biały kwiat oplata, Wawa-gęsi krzyczą w trzcinach, Orzeł prosto w słońce leci. Zmieńcie futra, bracia Mokwe, Wiatr z południa ciepło niesie. Uploaded with ImageShack.us
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka