Senior Kornel Morawiecki poucza syna, że powinien kogoś przeprosić. Przeprosić za co? Za to, że w prowokacji dziennikarskiej świadomie wyrwane z kontekstu zdanie zostało użyte do ataku na Polskę? Zwróćmy uwagę, że działo się to na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa - zatem w kraju sprawców naszych wspólnych z Żydami nieszczęść, sprawców największego ludobójstwa.
Już w chwili przyjęcia przez sejm ustawy o IPN rozpoczął się atak na nasz kraj ze strony premiera Izraela i środowisk żydowskich wspieranych przez światowe media. Od razu też ruszyły polskie próby uspokajania sytuacji, która rozwijała się w galopującym i zaskakującym nas tempie. Ilość kłamstw w przestrzeni medialnej rosła zatrważająco.
Zastanawiamy się cały czas jak poinformować świat o prawdziwych a zupełnie nieznanych tragicznych losach Polaków w IIWŚ. Okazało się nagle, że przez dziesięciolecia wizerunek Polski i Polaków został karykaturalnie i skrajnie krzywdząco wypaczony. Z ofiar wojny zrobiono współodpowiedzialnych za dokonywane krzywdy. Jeszcze dzisiaj w gazetach niemieckich pojawiają się artykuły, w których z pozycji „nadludzi” niemieccy potomkowie sprawców bez skrępowania oceniają moralność swoich ofiar, owych „podludzi” w języku Hitlera, analizujące antysemityzm Polaków. Cieszące się pełną swobodą niemieckiego besserwisserstwa. Zapominają, że to w ich szafie zalegają miliony zagazowanych trupów. (Nawet teraz, gdy wchodzi zakaz diesli na niemieckich drogach, chcą Polsce, Rumunii i Bułgarii wcisnąć ten swój szkodliwy produkt.)
Polska została zepchnięta do pozycji sprawców. Ulegaliśmy temu wizerunkowi przez lata i zgadzaliśmy się na oczernianie dla jakiegoś źle pojętego politycznego spokoju. Spór i odnowiony dialog polsko - żydowski powinien nam przywrócić prawo do głośnego mówienia prawdy, jako ofiarom tej samej zbrodni przeciwko ludzkości jakiej z Żydami doświadczyliśmy a jakiej dokonali Niemcy. Słowa Mateusza Morawieckiego z impetem otworzyły ten nowy rozdział.
Dlatego wypowiedź Premiera Morawieckiego w Monachium jest tak przełomowa. Przypomina, że w tej wojnie przeróżne rany były zadawane. Jeśli mamy mówić prawdę to sprowokowany spór polsko żydowski musi to wszystko uwzględniać. Możemy myśleć o przeróżnych strategiach przywracania prawdy o Polsce, dziełach i konferencjach naukowych czy hollywoodzkich produkcjach filmowych. Zauważmy, że w Wikipedii w najbardziej popularnym języku zachodniej hemisfery - wszystko zostało dawno napisane! Cała prawda jest tam obecna! Ale kto się ku niej pochyla?
Trzeba było jednej prawdziwej i szczerej wypowiedzi polskiego Premiera by jednak mocno tąpnęło. Nie ma lepszej reklamy dla polskiej sprawy niż te kilka wypowiedzianych zdań. Ci, co posługują się gazetowymi fake newsami i manipulują „prawdą” oraz ci, co nagle zostali wytrąceni ze stanu ulegania tymże fake newsom - zostali zmuszeni do myślenia i dociekania : jak to naprawdę w historii wojennej było?
Szczęśliwie doczekaliśmy czasów, gdy klasyczne media straciły monopol na informację. Niezależne media przebijają się i nikt już tym wielkim mediom w pełni nie zaufa.
Może sobie „Onet - Axel Springer” - firmowany wypowiedzią Andrzeja Stankiewicza kłamać - ale tylko na krótką metę. Świat nie jest aż tak bardzo pozbawiony rozumu by Stankiewiczom wierzyć. Sankcje to się nakłada za krwawą wojnę z Ukrainą na Rosję. A premier Netanyahu, obciążony korupcją i nadużywający zaufania Białego Domu w sprawach osiedli żydowskich - nie jest jednak najmilszym gościem prezydenta Trumpa. Najpotężniejsze mocarstwo świata nie zrezygnuje z możliwości kontrolowania swojego rosyjskiego przeciwnika z powodu zmiany wyznania przez Ivankę, córkę prezydenta Trumpa. Za sprawą historycznego sporu i kryjących się za nim interesów pomiędzy Polską a Izraelem - Stany Zjednoczone nie zrezygnują ze wsparcia jakie otrzymują ze strony Trójmorza - najwierniejszego sojusznika jaki się im za darmo trafia. Sojusznika nie tylko militarnego ale i łatwego ekonomicznego partnera. Istnieje także 10 milionowa Polonia i choć diaspora żydowska jest bardziej wpływowa i nie mniej liczna bo jest to ok. 6 - 8 milionów - to jednak popierają oni zwykle demokratów ( Clinton dostała z tej strony 71% poparcie). A wyborach każdy ma tylko jeden głos.
Mieszanie się niemieckich mediów do polskiej polityki powinno być mniej ordynarne zważywszy na delikatność spraw i nieczyste niemieckie sumienie. Antysemityzm to niemiecki bubel, niech zachowają dla siebie to niechlubne prawo wyłączności - a pilnują stale w ich państwie zagrożonych licznymi antysemickimi atakami niemieckich Żydów.
Dzięki Morawieckiemu Europa i świat zaczynają mówić bardziej ludzkim głosem o Polsce. A my odzyskujemy prawo do głośnego mówienia prawdy o sobie.
-------------------
"Podczas konferencji prasowej w sobotę na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa dziennikarz Ronen Bergman, zwracając się do premiera Morawieckiego w sprawie ustawy o IPN, przedstawił historię swojej urodzonej w Polsce matki, która przeżyła Holokaust, ale wielu członków jej rodziny zginęło, ponieważ zostali zadenuncjowani na gestapo przez Polaków. Po czym oświadczył: "Gdybym opowiedział jej historię w Polsce, byłbym uznany za przestępcę. Co wy próbujecie zrobić? Dolewacie oliwy do ognia".
Odpowiadając na pytanie Bergmana, Morawiecki powiedział m.in.: "Jest to niezmiernie ważne, aby zrozumieć, że oczywiście nie będzie to karane, nie będzie to postrzegane jako działalność przestępcza, jeśli ktoś powie, że byli polscy zbrodniarze. Tak jak byli żydowscy zbrodniarze, tak jak byli rosyjscy zbrodniarze, czy ukraińscy - nie tylko niemieccy".
( Cytat za: http://www.rmf24.pl)
Inne tematy w dziale Polityka