Brat Pafnucy Brat Pafnucy
97
BLOG

W oczekiwaniu na wyniki rozmów na Ukrainie

Brat Pafnucy Brat Pafnucy Polityka Obserwuj notkę 1

 Z niedowierzaniem przyjmuję informacje o tym, że jednym z warunków rozejmu protestujących Ukraińców i tamtejszych władz miałyby być wybory prezydenckie odłożone w perspektywie dziesięciu miesięcy. Świadczy to niewątpliwie o arogancji reżimu Janukowycza, jak również o jego dużej sprawności negcjacyjnej. Być może też o indolencji negocjujących polityków, zarówno opozycyjnych jak i zachodnich. Trudno rozsądzać nie mając bezpośrednich relacji z przebiegu rozmów.

Jednym z warunków opuszczenia kijowskiego Majdanu przez protestujących jest odejście Janukowycza. Podejrzewam, że pozostaną tam dopóki ich główny postulat nie zostanie spełniony. Żadne połowiczne rozwiązania nie będą przez większość z nich do zaakceptowania, zważywszy na fakt, że Majdan charakteryzuje się względną zależnością od reprezentantów opozycji uczestniczących w rozmowach z reżimem.

 Jedno jest pewne - jeśli ktokolwiek ma nadzieję, że Majdan utrzymałby się w stanie rozejmu przez tyle miesięcy, jest albo naiwniakiem albo przesadnym optymistą.

 Pojawiłoby się z pewnością wiele inspirowanych z zewnątrz zdarzeń, prowokacji siłowych, które sprawiłyby, że Majdan zapłonie ponownie. Kiedy skończą się igrzyska, Rosja wzmoży wysiłki, aby Ukrainę zatrzymać w swojej strefie wpływów.

 

Poczekamy, zobaczymy, co tak naprawdę ustalono podczas dzisiejszych rozmów. Mam nadzieję, że absurdalna propozycja oczekiwania do wyborów w grudniu to manipulacja, która miała na celu ponowne podgrzanie atmosfery na Majdanie, albo nieporozumienie.

Gdyby jednak protestujący mieli usłysze dziś po godz. 11.00 taką propozycję, jako inspirację dedykuję antyjanukowiczowym Ukraińcom treść listu Kozaków do Sułtana Mehmeda.

 

Ty, sułtanie, diable turecki, przeklętego diabła bracie i towarzyszu, samego Lucyfera sekretarzu.

 Jaki z Ciebie do diabła rycerz, jeśli nie umiesz gołą dupą jeża zabić.

 Twoje wojsko zjada czarcie gówno. Nie będziesz Ty, sukin Ty synu, synów chrześcijańskiej ziemi pod sobą mieć, walczyć będziemy z Tobą ziemią i wodą, kurwa Twoja mać.

Kucharzu Ty babiloński, kołodzieju macedoński, piwowarze jerozolimski, garbarzu aleksandryjski, świński pastuchu Wielkiego i Małego Egiptu, świnio armeńska, podolski złodziejaszku, kołczanie tatarski, kacie kamieniecki i błaźnie dla wszystkiego co na ziemi i pod ziemią, szatańskiego węża potomku i chuju zagięty. Świński Ty ryju, kobyli zadzie, psie rzeźnika, niechrzczony łbie, kurwa Twoja mać.

O tak Ci Kozacy zaporoscy odpowiadają, plugawcze.

Nie będziesz Ty nawet naszych świń wypasać.

Teraz kończymy, daty nie znamy, bo kalendarza nie mamy, miesiąc na niebie, a rok w księgach zapisany, a dzień u nas taki jak i u was, za co możecie w dupę pocałować nas!

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka