Brat PIT Brat PIT
52
BLOG

"Pójdźcie za mną"

Brat PIT Brat PIT Kultura Obserwuj notkę 2

W dzisiejszej Liturgii Słowa motywem przewodnim jest powołanie: Proroka Izajasza, Szawła z Tarsu oraz św. Piotra. Jednak wsłuchując się w dzisiejsze czytania, zwróciłem uwagę na dwie inne nauki, które wypływają z dzisiejszej Ewangelii.

Ewangelista Łukasz (Łk 5, 1-11) opisuje scenę, gdy nad Jeziorem Genezaret, widząc tłum, który chciał słuchać jego nauki, dostrzegł dwie łodzie rybackie oraz rybaków, których płukali swoje sieci. Wszedł zatem do łodzi, która należała do Szymona Piotra i poprosił go, żeby "nieco odbił od brzegu" i z tej łodzi zaczął nauczać tłumy. A kiedy przestał nauczać padły słowa: "Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów". Znacząca jest odpowiedź Szymona, który przecież był doświadczonym rybakiem. Jednak w pokorze i zaufaniu do słów Jezusa, mimo że wcześniej całą noc próbowali bezskutecznie łowić ryby, mówi: "Lecz na Twoje słowa zarzucę siec". Efekt jest nadzwyczajny. Zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci zaczęły się rwać.

I tu przychodzi pierwsza refleksja. Dlaczego, skoro byli tak doświadczonymi rybakami, nie potrafili przez całą noc nic złowić, a potem jedno zarzucenie sieci przyniosło taki efekt? Ano dlatego, że robili to bez Jezusa!!! I tu od razu przyszło zastanowienie, ale i oświecenie. Ile razy w moim życiu, mimo szczerych chęci i wydawałoby się maksymalnych starań różne rzeczy, pragnienia mi nie wychodziły? Bardzo wiele. I dziś Pan przez swoje Słowo daje mi odpowiedź dlaczego tak było. Bo nie robiłem tego z Jezusem!!!Tylko tyle i aż tyle. Pan pokazuje mi dzisiaj, że jeśli naprawdę chcę, aby coś się udało, to nieodzownym jest zapraszanie, nieustanne zapraszanie do mojego życie Jego. Nieodzownym jest nie tylko zapraszanie, ale i oddawanie sterów tego życia w Jego ręce. A jak to zrobić?? Najlepiej przez szczerą modlitwę: osobistą i rodzinną.

Duch Święty wieje kędy chce i dziś, gdy na zakończenie modlitwy rodzinnej czytaliśmy na głos Słowo Boże, a konkretnie fragment listu św. Jakuba, Pan jakby chciał potwierdzić te moje dzisiejsze przemyślenia, bo skierował do nas takie oto pouczenie: "Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie umiecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych rządz."(Jk, 4, 2-3). W słowie tym Pan, w kontekście dzisiejszej Ewangelii, pokazuje mi, że droga do Jego błogosławieństwa wiedzie przez modlitwę. Przez szczerą modlitwę o wypełnienie jego woli.

Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że najtrudniej jest zaufać Jezusowi i oddać mu się na całego. Oddać mu każdą sferę swojego życia. Ale gdy się na to zdecydowałem, to mogę powiedzieć, że była to najlepsza decyzja w moim życiu. Pan naprawdę w cudowny sposób prowadzi mnie i moją rodzinę, tak jak nigdy sobie tego nawet nie wyobrażałem.

I tu przychodzi druga refleksja, ale jakże z pierwszą związana i kapitalne słowa Jezusa. Słowa, które stały się, można chyba powiedzieć, mottem pontyfikatu Jana Pawła II. "Nie bój się!"mówi Jezus do Szymona, ale i do mnie. Nie bój się mi zaufać. Nie bój się iść za mną. Nie oglądaj się na swoje słabości, niedomagania. Mimo że Piotr zdanie wcześniej zwracając się do Jezusa mówi: "Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny", to Jezus właśnie takim człowiekiem, grzesznym i słabym chce się posługiwać. A czy ja jestem inny? Też widzę w sobie przede wszystkim słabości i grzech. Ale Jezus chce mnie takiego. Chce bym, tak jak Szymon, stał się rybakiem ludzi. I nie jest ważne, że jestem nieśmiały, zamknięty w sobie, czy na przykład tak jak Izajasz jąkałbym się. Ważne jest, by powiedzieć Jemu TAK, a resztą On się zajmie. Da siłę i odwagę, by głosić Dobrą Nowinę o nim w miejscu pracy, wśród znajomych, by nie być obojętnym na grzech, by mówić o NIM.

Mogę z radością teraz powiedzieć, że zwracając się parę lat temu do Jezusa, zrobiłem najlepszą rzecz w życiu, a on naprawdę jest ze mną i moją rodziną. Jest naszym Panem i naszym przewodnikiem. Każdego dnia zawierzamy mu siebie, naszą rodzinę, a On nas prowadzi.

Brat PIT
O mnie Brat PIT

  A tylu nas jest obecnie   Jeżeli szukasz Drogi, Prawdy i Życia, nawet jeśli jeszcze tego nie wiesz, klinkij w poniższy obrazek   www.szukajacboga.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura