I to wcale nie za wypowiedź w czasie wizyty w Brukseli,. Dziękuję, że zechciał Ojciec , być przez chwilę celem nr 1.
Cała medialna artyleria, średniego i dalekiego zasięgu, ma ustawione celowniki od bardzo dawna
na jeden obiekt.
Artylerzyści są wstrzelani ! Jakikolwiek ruch na przedpolu, powoduje natychmiastowe naciśnięcie spustów.
Ba, co ja piszę "ruch", nawet kiedy obiekt się nie rusza, artyleria taki ruch sprowokuje, albo go wymyśli :
A to jakiś procesik, który właściwie nie zasługuje nawet na to, żeby być cywilną pyskówką,
stanie się procesem karnym, a sam JK, zostaje zmuszony do rezygnacji z immunitetu.
To znów przetarty w bojach sędzia, wykorzysta przepis, służący z założenia ochronie podsądnego,
do deprecjacji przywódcy największej partii opozycyjnej itd, itp...
Dzięki wystąpieniu Ojca, mieliśmy okazję zobaczyć jak wygląda operacja przestawienia celowników.
Jak wieże dział obracają się szukając nowego obiektu. Jak celowniczy wprowadzają aktualne koordynaty
i wreszcie,
samą salwę...
I choć nie jest Ojciec z mojej politycznej bajki, dziękuję serdecznie, za ten bardzo, bardzo chrześcijański gest...