brzuch brzuch
195
BLOG

Wyborcza refleksja o problemach z potencją

brzuch brzuch Polityka Obserwuj notkę 0

Platforma stawia”; „Frank zesztywniał” – na miesiąc przed wyborami, w dzisiejszej prasie dominują motywy seksuologiczne dla mężczyzn w „kwiecie wieku”. Przy tym ani rządu, ani żadnej aspirującej ekipy nie stać nawet na to, by sfinansować panom „40+” powszechne testy prostaty czy badania poziomu testosteronu. Cóż – o „polityków” powinniśmy dbać ogółem. O własne zdrowie każdy musi troszczyć się sam. Aczkolwiek Konstytucja ma inne zdanie w tym temacie.

Osobiście, od lat, stawiam na Tolka Banana i staram się w tym być konsekwentny (mimo, że Tolek nigdy nie wypowiadał się o swoich sympatiach dla idei wolnego rynku ani nie legitymował się opinią Księdza Proboszcza, ba – nie startował w żadnych „wyborach”).

Obecnie żałuję, iż zdarzało mi się w uniesieniu pójść na wybory i wrzucić do skrzynki kartkę na kogoś, kto przegrał. Hm – żałowałbym również wtedy, gdybym wrzucał kartkę na kogoś, kto wygrał. Było by chyba bardzo wstyd, już po paru tygodniach praktyki. A tymczasem – jest po prostu nieswojo. Cóż – zgorzknienie, lata zawodów i rozczarowań, wzmacniane przekonaniem o konieczności zdrowienia społecznego. Czuję się więc jak panna, która straciła (co prawda – tylko „wyborcze”) dziewictwo z Lechem Wałęsą, na jesieni 1995 r. I raczej nie powtórzę tego rodzaju doświadczeń…

Tym razem więc kolejna refleksja o społeczeństwie, które powinno być zdrowe.

Owi ludzie udający w Polsce, że są politykami. Owe „programy” – pichcone naprędce, w ostatniej chwili, za niewielkie pieniądze (z budżetowej dotacji) – zbiory komunałów, żenujących uproszczeń i pustych obietnic dla rzesz naiwniaków… Naiwniaków, którym wydaje się, że są obywatelami – mimo braku jakichkolwiek cech wspólnotowych w grupie ludzi zamieszkujących terytorium którejś tam RP… Owi wszyscy, potrzebują (potrzebujemy) rychłej terapii – wielu momentów spokojnego zastanowienia nad sensem życia i moim miejscem w otaczającej mnie grupie. A potem wielu rozumnych decyzji w realiach dnia powszedniego. Szansa na to trwa tak długo, dopóki o owej grupie myślimy w kategorii „my” – mimo, że jest to obecnie raczej pobożne życzenie niż fakt.

brzuch
O mnie brzuch

Blog mój czyli pamiętniczek.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka