Wielu ekonomistów przewiduje, że już niedługo cały ten system się zawali. Mówienie, że nic się o tym nie wiedziało i dlatego zaskoczyło to nas bez żadnego przygotowania i zabezpieczenia, (nawet bez tych paru kilogramów cukru i ryżu w spiżarce) będzie wtedy doprawdy śmieszną wymówką.
Profesor Artur Śliwiński napisał ostatnio: "Perspektywy dla Polski są klarowne, ale nieprzyjemne. Rok 2012 będzie rokiem silnych zaburzeń, konfliktów i powszechnej frustracji. Ale przede wszystkim będzie to rok załamania się obecnego systemu rządów. Nie mówimy o upadku obecnego rządu, lecz o załamaniu się całego systemu politycznego."
Kiedy to się stanie władza będzie łatwiejsza do przejęcia, bo jak to się mówi, będzie leżała na ulicy. Jak wtedy się zachowa nasza opozycja? Czy zachowa się "odpowiedzialnie" i grzecznie tak jak tego oczekują nie tylko obecne elity ale i tak zwana opinia międzynarodowa i rynki finansowe, (które jak wiadomo obserwują nas nieustannie srogim okiem) czyli będzie negocjować z bankrutami o utworzeniu bezpartyjnego rządu fachowców i weźmie udział w kolejnym okrągłym stole czy też wypracuje swój własny hardcorowy scenariusz i będzie starać się realizować budowę nowego, naprawdę uczciwego i sprawiedliwego systemu nawet przy pomocy ulicy. To będzie wymagało rewolucyjnych zmian jakże potrzebnych ale także dłuższych przygotowań i jasnego przekazu do społeczeństwa.
Tymczasem nie musimy jedynie czekać bezczynnie i czekać na katastrofę. Jedną z propozycji godnych wzięcia pod uwagę i ewentualnego wcielania w życie najlepiej zanim to się zawali może być budowa swoich lokalnych namiastek pieniędzy. Taki pieniądz będzie funkcjonował w niewielkim obiegu zamkniętym lokalnej społeczności. Będzie on podstawą do przetrwania najsilniejszego nawet kryzysu, odbudowy lokalnej gospodarki opartej na pracy zgodnej z ekologią i fair play, odpudowy przedsiębiorczości, także odbudowy zaufania, więzi ludzkich, wspólnot lokalnych oraz może być zaczątkiem demokratycznego i bardziej ludzkiego społeczeństwa.
Ciekawy wykład na ten temat wygłosił pan Dariusz Brzozowiec. Wart jest obejrzenia i przemyślenia.
