Kuszaba Kuszaba
190
BLOG

Kościół i pieniądze

Kuszaba Kuszaba Polityka Obserwuj notkę 2

Czytałem kiedyś jakąś książkę o życiu któregoś z Ojców Kościoła, nie pamiętam dokładnie, dawno to było. Była tam taka anegdota o tym jak  ktoś do tego świętego przychodzi i żali się na grzeszne życie jakiejś kobiety. Kiedy opowiada, że kobieta nie sprawuje się dobrze ale jednocześnie mówi, że łoży pieniądze na kościół to wtedy święty odpowiada, że ta kobieta się nawróci. Z biegiem czasu sytuacja powtarza się jeszcze parę razy. Nie ma co prawda poprawy w jej zachowaniu ale kobieta płaci coraz więcej datków na kościół i nasz święty zawsze zbywa swojego rozmówcę, że ona na pewno się nawróci co zresztą się w końcu stało.

Utkwiło mi to w głowie. Coś w tym jest. Ta osoba nie paliła za sobą mostów, nie zrywała więzów, więc powrót był możliwy, nie był trudny, bo ona w kościele była, czuła się tam zawsze u siebie. W naszych czasach propaganda antykościelna uderza głównie w finanse kościoła. Jak widać nie przypadkowo! Zjadliwość gazet i innych mass mediów jest wszystkim znana. Taki Kłopotowski w swoim wpisie nazywa kościół "największym globalnym holdingiem nieruchomości" a dzieło ojca Rydzyka "imperium medialnym".  Jednocześnie wyznaje on: "W stanie wojennym nastąpił tak zwany „powrót inteligencji do Kościoła”. Byłem takim powracającym." Ciekawe, gdyby komuniści zabrali wcześniej cały majątek kościołowi, wszystkie budynki by zniszczyli, gdzie by wtedy Kłopotowski i cała reszta inteligencji mogli fizycznie "wracać"? Gdyby ojciec Rydzyk nie miał do dyspozycji tego czym dysponuje to jak mógłby skutecznie wykonywać swoją pracę na rzecz narodu i kościoła? Podobnie było przed wojną kiedy ojciec Kolbe wspólnie z tysiącami zakonników w Niepokalanowie drukował swoje czasopisma. Mieli cały Niepokalanów do dyspozycji.

Najgorsze, że wrogom kościoła udaje się rozbijać jedność kościoła napuszczając wiernych na tych co majątkiem kościoła dysponują. Wmawia się, że jest jakiś bogaty i pazerny kościół czyli oni i jesteśmy my, biedni i wykorzystywani wierni. Tak naprawdę kościół jest oczywiście jeden a każdy z nas ochrzczonych jest jego nierozerwalną częścią.

Ktoś tym naszym kościelnym majatkiem dysponować musi. Nie wiem jak to jest uregulowane teraz ale wcześniej, za komuny, Katolicki Uniwersytet Lubelski był formalnie własnością Prymasa Polski. Jejku, jaki ten człowiek był wtedy bogaty! Powinien sprzedać budynki i rozdać biedakom, co nie? Na pewno Kłopotowski byłby wtedy przeszczęśliwy... Czy sam kościół katolicki by na tym zyskał? Wątpię. Jednak ta sama ideologia liberalna namawia do pozbywania się własności państwowej, oczywiście z widocznymi opłakanymi skutkami. Jak widać każda wspólnota musi dysponować wspólnym majątkiem. Prawdziwa rodzina ma wspólny dom i wszystko tam się dzieli a nie jest tak, że każdy ma tam tylko swoje prywatne rzeczy z określonym prawem własności i tylko pożycza innym jak to się praktykuje w naszym liberalnym świecie. Jeśli tak jest rodzinie, to nie jest to już rodzina.

Kuszaba
O mnie Kuszaba

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka