W proponowanej przez ministra Kapicę ustawie hazardowej mamy między innymi zapisy mówiące o:
- 12% podatku od obrotu
- pozwoleniu na reklamę wyłącznie poprzez sponsoring sportowy
- pozwolenie na promocje swojej oferty wyłącznie w domenie internetowej, na którą firma posiada hazardową licencję
- opłaty licencyjne,
- konieczność umieszczenia serwerów w Polsce
- oraz kilka innych mniej znaczących wymogów
Pytanie do pana Kapicy i panów ekonomistów z Salonu24.
Czy zdecydowalibyście się państwo na wejście w działalność gospodarczą obarczoną podatkiem od obrotu a nie od zysku, zwłaszcza w przypadku kiedy zysk nie jest w prostej linii uzależniony od tego obrotu? Co więcej jest bardzo możliwe, że w pewnych okresach działalności nawet przy wysokim obrocie zysk może się nie pojawić?
Czy nawet w przypadku podjęcia takiego ryzyka dalej myślelibyście państwo o podobnej działalności w przypadku, gdy waszym jedynym kanałem dystrybucji byłby sponsoring sportowy - który oczywiście może być skuteczny ale jest jednocześnie bardzo drogi, co sprawia, że koszt pozyskania użytkownika będzie zdecydowanie wyższy?
Jeśli odpowiedzili sobie państwo pozytywnie na obydwa powyższe pytania to gratuluję odwagi - teraz wystarczy wykupić licencje postawić serwery i obserwować jak konkurencja, która się na to nie zdecydowała dalej przyjmuje polskich graczy robiąc przeróżne uniki od ustawy - a nie od dzis wiadomo, ze będzie to możliwe.
Oczywiście pan Kapica może straszyć bukmacherów czy też ich klientów, może nawet zablokować pewne metody płatności, których operatorzy mają siedzibę w Polsce. Natomiast nie zablokuje całości tego procederu - a już na pewno nie tak szybko, abyście państwo działając legalnie nie musieli zmagać się z zagranicznymi operatorami przez pierwsze lata swojej działalności.
