Byłem przekonany, że po zapowiedzi usunięcia „ciąży politycznej” nie da się już wygadywać większych idiotyzmów, ale myliłem się. Okazuje się, że się da i jest to nawet medialnie nośne. Otóż w sobotnio-poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" feministka wykazuje się bardzo rzetelną wiedzą na temat komunizmu oświadczając, że „to najbardziej proludzki, humanitarny ustrój”.
Nawet nie wiem jak to skomentować. Oglądałem również program Pana Lisa z udziałem tej wybitnej pani. Redaktor zaprasza do swojego programu różne osoby zestawiając rozmówców w zależności od tematu tak aby osiągnąć założny cel. Ale takiej miernoty intelektualnej dawno nie słyszałem. Teraz rozumiem dlaczego dyskutowano czy feministka powinna zostać usunięta z Wikipedii. Chyba, że zostanie założona kategoria „Miernoty”.
Krzysztof Burdzy