Pozwalam sobie wpisać moje tłumaczenie (bazowałem na tłumaczeniu z
tekstowo.pl) świetnego wiersza-piosenki. Jak ktoś ma jakieś inne pomysły na
poprawienie tego tekstu (chciałem aby pasował do melodii) to poproszę o
pomoc.
Kilka uwag :
1. "wokół pasa folię" - właściwie staniol czyli folia metalowa (czasami kolorowa) w jaką kiedyś owijano słodycze
2. "pszczoła z wilkołaka" - spotkałem się na jednej ze stron z
wyjaśnieniem że może to oznaczać kulę z karabinu w takim też kontekście
umieściłem to w tekście
3. "dwa kruche płatki ust czerwonych mieczyków" - jakoś pasowało mi do
ladacznicy, chuci i tych płatków słowo USTA - czy oto chodziło autorowi
nie wiem.
"Droga to kurz i żwir
i ubita glina
Co szare smugi rysuje we włosach
lecz z gwiezdnych szlaków ma klejnot
połączony w kamień
I piórka pragnień
ze skrzydeł Pegazów
__
Droga to bicz
Jest zła jak ulicznica
Ma w dłoniach cenę
a wokół pasa folię
W jej oczach płonie chuć
gdy rzuca mi spojrzenie
Dwa kruche płatki ust
czerwonych mieczyków
______
Sierżancie piasek jest biały jak pierś Danielli
Niech Pan zaczeka chwilę
Gdy moje oczy ujrzały
Tę bardzo dawną chwilę zapomnienia
Sierżanci machną i zostaniemy poświęceni
MORITURI DE SALUTANT
MORITURI DE SALUTANT
`
Tą drogą dalej szedłem
Tam gdzie szarpie ziemię
i podnosi piasek skrzydło gołębia
I grał mi marsz huk dział
co przynosi ukojenie
I podnosi pył
przynoszący śmierć
__
Droga to smoła i kurz i ubita glina
Mosiężna pszczoła z wilkołaka
Karabin zardzewiały
To kumpel mój
I brud stuletni
I wielkie białe obłoki"
Absztyfikanci grubej Berty
i katowickie węglokopy,
i borysławskie naftowierty,
i lodzermensche, bycze chłopy,
warszawskie bubki, żygolaki
z bandą wytwornych pind na kupę,
rębajły, franty, zabijaki,
całujcie mnie wszyscy w dupę.
Socjały nudne i ponure,
pedeki, neokatoliki,
podskakiwacze pod kulturę,
czciciele radia i fizyki,
uczone małpy, ścisłowiedzy,
co oglądacie świat przez lupę
i wszystko wiecie: co, jak, kiedy,
całujcie mnie wszyscy w dupę.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura