Wychodźca Wychodźca
53
BLOG

Romantyczni Polacy widziani z USA

Wychodźca Wychodźca Polityka Obserwuj notkę 2

Cyngle z Wirtualnej Polski próbują przekabacić rzeczywistą opinię statystycznego Amerykanina "Północnego" ( tak prez. RP zaadresował depeszę gratulacyjną do Obamy - prezydenta US of North A he he he).

A teraz Obamę Tusk spotyka w Pradze, bo do W-wki nie po drodze. Pewnie wchodzi tu jeszcze w grę koszt żartu Sikorskiego o misjonarzach. W każdym razie statystyczny Amerykanin kojarzy romantic z oliwkami na dinner. A o rzeczywistości polskiej wie więcej niźli się cynglom z Wirtualnej Polski wydaje.

Polak – romantyk walczący z komunizmem
Wtorek, 26 maja 2009

Timothy Garton Ash: Poland has made a humiliating farce out of dealing with its red ghosts | Comment is free | The Guardian.

Przełomu w postrzeganiu Polaków przez mieszkańców USA możemy szukać podczas transformacji ustrojowej w Polsce. Pierwszym ważnym wydarzeniem rzutującym na pozytywne postrzeganie nas za granicą jest wybór Karola Wojtyły na papieża. Kolejnym czynnikiem zmieniający stereotyp Polaka w USA jest działalność “Solidarności” w latach 80.

Podczas przemian społeczno-politycznych w latach 80. w Stanach Zjednoczonych pojawił się stereotyp Polaka – romantyka walczącego z komunizmem, a nasz kraj był utożsamiany w Lechem Wałęsą. Od tego momentu Amerykanie zaczęli postrzegać nas, jako walczących o wyzwolenie się spod władzy komunistycznej bohaterów.

Takie postrzeganie naszej narodowości jest nadal silne pomimo tego, że sprawy polskie w latach 90. zniknęły z czołówek amerykańskich gazet, a przeciętny Amerykanin miałby problem ze wskazaniem Polski na mapie.

via Amerykanie: Polacy to durnie – Polonia.wp.pl – serwis dla Polaków za granicą.

Wychodźca
O mnie Wychodźca

Niedzielny kronikarz diaspory, obieżyświat i globtroter. Nie wracam, nie odwiedzam, nie żałuję i nie tęsknię. Tylko nie wmawiajcie Sobie, Ukochani kRajanie, że jakikolwiek Polonus zagłosował lub kiedykolwiek zechce zagłosować na Waszą waadzem, gdyż jest to praktycznie niemożliwe bez dodatkowej najnowszej edycji paszporciku 17-tej Republiki, a mało kto dzierży tu takową, albowiem wszelakie "umiejscowienia" zagranicznych rozwodów czy metryk urodzenia zajmowałyby od dwóch do pięciu latek i kupę dularów do kasy konsularnej. Dotychczas nie zagłosował ani jeden Polonus - do zagranicznych urn wyborczych przybieżeli tylko turyści, zakupowicze i urzędnicy konsularni ramię w ramię z garstką 2% migrantów zarobkowych. 98% Londkowiczów z dowodzikami osobistymi nie umiało/nie chciało znaleźć konsulatu. Na razie tylko co 13-te dziecko kRajowe jest już eurosierotką, ale londkowiczów przybywa z dnia na dzień, więc i eurosierotek bezprizornych przybędzie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka