Demokratura starannie dba o dyspersję polskiej błogosfery. Jest to o tyle łatwiejsze, że bloger polski nie umie linkować a już na pewno nie docenia wagi linkowania. I red. Michalski może sobie bezkarnie zmyślać cytaty blogerów.
"Internet zaczyna się od linkowania. Uściślając – WWW zaczyna się od linkowania, ale nie będziemy tu gmatwać sprawy żargonem hackerskim
Samo opublikowanie tekstu w odciętym od wyszukiwarek e-zinie to jeszcze niezupełnie publikacja internetowa. Równie dobrze poeta Mickiewicz mógł zaimprowizować sobie jakiegoś pana Tadeusza i wywiesić jedyny egzemplarz w mateczniku puszczy białowieszczańskiej.
Tymczasem wieszcz dokonywał pi-aru na salonach paryskich (salon to takowy living room he he he). Znaczy się – znowu uściślę – wieszcz dokonywał promocji bestselleru – to tak, coby być na bieżąco z polszczyzną, a właściwie z bieżącymi polskizmami "
BlogNews. Najciekawsze dyskusje polskiej blogosfery: “jedną z bolączek polskiej blogosfery jest brak linków w blogowych wpisach. to właśnie linki są tym, co decyduje o istnieniu blogosfery jako pewnej całości. wpadłem na pomysł zrobienia jakiejś akcji”
via Demokratura: Linkujmy.