W ostatnim numerze Do Rzeczy znalazł się tekst Pawła Lisickiego pod tytułem "Kiedy Jezus Został Bogiem?" Z tytułem chyba coś było trudno, bo na okładce figuruje wersja "Kiedy Jezus stał się Bogiem". Ale to drobiazg w porównaniu z próbą odpowiedzi na pytanie w co wierzy lub w co nie wierzy Paweł Lisicki. Albo raczej bardziej życiowe pytanie co rozumie lub czego nie rozumie.
Tytuł wskazuje, że Autor chyba nie rozumie swej wiary, bo chyba nie podziela poglądów cytowanego w tekscie Barta Ehrmana że Jezus będąc apokaliptycznym prorokiem z wiejskiej Galilei został przez ludzi wyniesiony do boskości. Ehrman zresztą napisał o tym stosowną książkę.
Dla chrześcijanina sprawy mają się odwrotnie. Całe chrześcijaństwo opiera się na historii "Jak Bóg został człowiekiem". I ciekawsze byłoby prześledzenie jak do tego doszliśmy i kiedy.
Cały tekst Autora to próba łączenia hstorii, rękopisów biblijnych, cytatów z badaczy biblijnych i treści biblijnych z teologią, w pseudo-analizę na temat "Kiedy nastąpiło rozpoznanie w Jezusie Boga?".
A odpowiedź jest prosta - nie wiemy kto pierwszy rozpoznał w Jezusie Boga. Choćby z tej racji że pierwsze rękopisy jakimi dysponujemy datowane są na około 150 lat po Ukrzyżowaniu, są napisane w grece i są kopiami z kopii kopii kopii kopii ....
Ten kto je spisał wierzył już że Jezus jest Bogiem.
Pan Paweł skacze od czytatów z badaczy do cytatów z Biblii i to nie układa się w jakiś spójny ciąg.
I kiedy człowiek ze skupieniem śledzi zawiły tok myśli autora nagle ląduje na promocji w Biedronce.
"Powyższy tekst stanowi opracowanie książki Czy Jezus jest Bogiem" i stosowne zdjęcie książki Pawła Lisiciego.
Autor znalazł nowy wymiar przekazu promocyjnego. I to jest najważniejsze osiągnięcie tego tekstu.
PS. Oto jak wydawnictwo reklamuje książkę
"To raport o stanie pychy współczesnych „uczonych w Piśmie”, którzy chcą je zanegować. Autor wykazuje ich tendencyjność, uproszczenia, podstawowe błędy logiczne, a także odsłania, jak rodziła się wiara w boskość Chrystusa."
Naprawdę... Przeczytałem pięć lub sześć książek i pojechałem biblistów z 40 letnim dorobkiem? Cudnie
To nie pycha Autora . To głupota