Oprócz płk. Tadeusz Bieńkowskiego (bohatera z Lidy), kpt. Lecha Rudzińskiego (żołnierza "Łupaszki", łagiernika) oraz mojej skromnej osoby dołączyli się do zawiadomienia z 13.03.2015 r. jak stoi wyżej w zawiadomieniu Prokuratury.
Skan zawiadomienia do Prokuratury z 13.05.2015 r. o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Joannę Senyszyn (SLD) oraz materiał dowodowy:
http://carcinka.salon24.pl/636673,ja-tez-donioslam-na-senyszyn
* * *
Pod naciskiem Komendy Głównej AK postanowiono więc dokonać próby ich odbicia z więzienia w Lidzie. Do tej akcji wyznaczono dziewięciu najbardziej doświadczonych żołnierzy.
Akcja odbicia była bardzo trudna, a wręcz karkołomna, ponieważ Lida, kresowe polskie miasto, stała się podczas wojny dla Niemców ważnym punktem strategicznym. Tu w starych carskich koszarach stacjonowały znaczne oddziały wojsk hitlerowskich. Poza tym Lida leżała na przecięciu dwóch istotnych szlaków komunikacyjnych.
Dzięki brawurowo przeprowadzonej akcji udało się odbić bez żadnych strat własnych 71 przetrzymywanych i torturowanych w lidzkim więzieniu członków AK.
http://www.iap.pl/index.html?id=wiadomosci&nrwiad=98810
Kpt Rudziński do dzisiaj nosi w swoim ciele guzy i blizny, ciężko pobity po swojej pierwszej ucieczce z obozu specjalnego NKWD nr 240, w kwietniu 1945 roku. Stał się człowiekiem, który nie umie płakać
http://www.dziennikpolski.co.uk/artykuly/2015/03/08/wolnosc-zadana/
O przebiegu sprawy będę czytelników mojego bloga informować na bieżąco.