Ostrzeżenie: avast wykrył avasta!
Ostrzeżenie: avast wykrył avasta!
Slamazzar Slamazzar
763
BLOG

Czechom gratulujemy AVASTa(!)(?)

Slamazzar Slamazzar Technologie Obserwuj notkę 2
Na jednym z dwóch komputerów w moim domu nagle przestał działać internet. Jego użytkownicy na weekend mieli wyjechać, więc nikt się tym specjalnie nie przejął. Po weekendzie przestał jednak też działać drugi komputer, co zaowocowało (za namową "specjalisty") decyzją o wymianie modemu. Zupełnie niepotrzebnej - na sąsiedniej ulicy awarię miała sieć Telekomunikacji Polskiej S.A. Cóż, nieszczęścia najchętniej chadzają parami.
 
Nowy modem bez grymasów uruchomił internet na Drugim Komputerze, co pozwalało sądzić, że z Pierwszym będzie podobnie. No, i dopiero się zaczęło. 
 
Nie odnaleziono karty sieciowej. Proszę się upewnić, czy zainstalowano kartę sieciową i czy jest ona aktywna.
 
Upewniam się, że owszem. Zainstalowana, aktywna. Czas na kolejną mądrą radę.
 
- Zaktualizuj sterowniki karty sieciowej.
 
Instaluję świeżutkie, pachnące sterowniki, prosto ze strony internetowej producenta. Dwa miesiące raptem mają, prawie czuć, że jeszcze ciepłe... I nic.
 
- Wymień kartę sieciową. Ja wymieniłem i pomogło.
 
Akurat mam starą, nie używaną kartę sieciową, rozkręcam zatem komputer i wymieniam. Karta okazuje się być dokładnie tej samej firmy i tego samego modelu, co karta wyjęta, no, ale. Zawsze to w końcu jakaś zmiana. Wkładam więc do komputera płytę instalacyjną starej-nowej karty sieciowej... zawartość dość wiekowa... pliki z roku 1999, 2000... uruchamiam... I bach!
 
C:\Program Files\Alwil Software\Avast5\aswMonVd.dll. Zainicjowanie pliku Dll przez instalowany sterownik urządzenia wirtualnego nie powiodło się. Wybierz przycisk "Zamknij", aby zakończyć działanie aplikacji. 
Ki diabeł...?
 
Dla porówanania próbuję uruchomić jakąś starą grę albo chociaż Norton Commandera (te niebieskie tabelki z listami plików i katalogów - pamiętacie?). To samo.
 
Hmm, czyli antywirus próbuje przebadać podejrzany program (bo każdy program jest podejrzany) przed uruchomieniem, ale póki co ma problemy sam ze sobą. Szukam więc... Program Files... Alwil Software... Ha! Nie dziwne, że Avast nie może użyć pliku z tego katalogu, skoro tu nic nie ma
 
Ale, ale, jest poniżej katalog "AVAST Software", nowiuśki, z 17 maja... tu już jest wszystko, łącznie z plikiem "aswMonVd.dll" do badania podejrzanych programów maści wszelkiej. Kopiuję na chwilę plik do starego katalogu - problem znika.
 
Wniosek: firma produkująca Avasta zmieniła nazwę (jak to niektórzy mówią: nastąpił rebranding), ale nie zadbała o to żeby nowa wersja programu w momencie instalacji poprawiła wszystkie związane z Avastem informacje w tzw. rejestrze systemu.
 
Wchodzę do rejestru (Start > Uruchom > wpisuję "regedit" > ENTER), szukam wszystkich miejsc, gdzie zapisana jest ścieżka "Alwil Software\Avast5" i ręcznie zmieniam na "AVAST Software\Avast". Uff, pomogło! Norton i reszta działają.
 
Wracam więc do naczelnego problemu braku internetu. Płyta instalacyjna starej-nowej karty sieciowej niestety nie zawiera niczego przydatnego. Szukam zatem dalej.
 
- Sprawdź, czy masz ustawione automatyczne pobieranie adresu IP.
 
Tak, mam. Proszę dalej.
 
- We właściwościach połączenia lokalnego sprawdź, czy opcja "Protokół internetowy (TCP/IP)" jest zaznaczona.
 
Jest. Dalej.
 
- Sprawdź, czy masz właściwy adres IP (Start > Uruchom > "cmd" > ENTER > "ipconfig /all" >ENTER). Jeśli nie, to zmień ("ipconfig /renew" > ENTER)
 
No, tu jest pies pogrzebany. Nie mam adresu IP, nie mam w ogóle nic. Widzę tylko napis "Konfiguracja IP systemu Windows" i już. Dalej???
 
- Wpisz "ipconfig /release" i ENTER, użyj Winsockfix, wyłącz filtrację MAC, sprawdź czy jesteś zalogowany jako administrator, sprawdź czy karta sieciowa jest włączona w BIOSie, zobacz czy świecą się lampki kontrolne, zresetuj modem, przytrzymaj reset przez 20 sekund, wymień modem, użyj kreatora połączeń, odinstaluj kartę sieciową i zainstaluj ponownie, przeinstaluj windowsa, przeczytaj instrukcję, klaśnij trzy razy, stuknij ciężkim młotkiem w głowę...
 
DOŚĆ!!!
Po czterech dniach walki z komputerowymi wiatrakami mam już powyżej uszu kombinowania i szukania detalicznych rozwiązań.
Decyzja: ustawię wszystko tak, jak na Drugim - działającym bezbłędnie - Komputerze.
 
Wracam do właściwości połączenia na Drugim Komputerze. (Start > Ustawienia > Panel Sterowania > Połączenia sieciowe > prawym przyciskiem Połączenie Lokalne > Właściwości). Czytam nazwy zaznaczonych opcji. Cokolwiek znaczą - jest ich pięć. 
 
Idę do Pierwszego Komputera.
 
Widzę cztery z pięciu opcji z Drugiego Komputera. Oraz jedną dodatkową. "avast!Firewall NDIS Filter Driver". Hmm, avast... Wszystko jedno zresztą. Odznaczam. Wciskam "OK".
 
A komputer jak nie zaszumi, jak nie zaburczy, jak nie zasyczy... i już po 30 sekundach internet pomyka, jak gdyby nigdy nic. Bez żadnych dodatkowych ustawień, instalacji i konfiguracji.
 
Wniosek: AVAST Software postanowił wyprodukować system zabezpieczeń doskonałych. I najlepiej efekt tych starań obrazuje wypowiedź pewnego internauty: "pełny pakiet Avast Internet Security działa bardzo zabezpieczająco, bo odcina komputer od sieci w ogóle".
 
Bracia Czesi! Děkujeme a gratulujeme!

 

Slamazzar
O mnie Slamazzar

Jestem kotem sufitowym Obserwuję politykę Wszelkie niegodziwe mowy Tym uwieczniam pamiętnikiem A czasem i skrobnę coś od siebie... Pierwsze (i najlepsze) było to: Jak Pawlak z Kargulem. Najpopularniejsze (90!!!) - to: Nie karmmy trolla! A potem było jeszcze to, to, to, to i to. Miscellanea: mem, ustęp i figura sumacji. I coś z zupełnie innej beczki: cierpienia młodego usera.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie