"Świętokrzyski poseł PiS Krzysztof Lipiec złoży do prokuratury doniesienie na Janusza Palikota za jego wpis na swoim blogu "Gosiewski żyje".
- To rzecz haniebna, skandaliczna - mówił Lipiec na poniedziałkowej konferencji prasowej w Kielcach. Według niego wpis, w którym wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PO zażartował, że Przemysława Gosiewskiego widziano na peronie we Włoszczowie, "jak zmagał się z Ruskimi, ale dał radę", nosi znamiona przestępstwa. - Postanowiłem tę kwestię zasygnalizować prokuratorowi generalnemu, aby sprawdził, czy nie nastąpiło naruszenie czci zmarłej osoby - stwierdził Lipiec. I zapowiedział, że skieruje odpowiednie wystąpienie na piśmie."
wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8152978,Posel_Lipiec_doniesie_na_Palikota.html
Mój komentarz:
Problem z nihilistą Palikotem polega na tym, że on dość często porusza się cynicznie po płaszczyźnie prawnie dozwolonej, wykorzystując wiedzę sowicie opłacanych prawników. Śmiem twierdzić, że cały jego jarmarczny show nie jest zachowaniem spontanicznym (jak sugerowaliby to politycy PO mówiąc o nim, że "ma niewyparzony język" oraz, że "plecie, to co mu ślina na język przyniesie"), lecz efektem wnikliwych analiz orzeczeń sądowych, komentarzy piśmiennictwa. Stanowi zatem przemyślany scenariusz oparty na kanwie profesjonalnych opinii prawnych, jak chociażby ostatni wybryk na blogu.
Zawiadomienie ws. naruszenia czci Gosiewskiego nic nie da, bowiem w świetle poglądów orzecznictwa i przedstawicieli doktryny można znieważyć jedynie osobę żyjącą. W rezultacie biłgorajskie chamstwo znów będzie triumfować eksponując w świetle kamer postanowienie o odmowie wszczęcia lub o umorzeniu postępowania karnego, co jak nie trudno sobie wyobrazić, będzie dolegliwe dla rodziny zmarłego. Pozostaje jedynie ochrona dóbr osobistych w procesie cywilnym, którego nikt do tej pory nie wytoczył temu serdecznemu przyjacielowi Komorowskiemu.
