W myśl zasady tydzień bez Kaczyńskiego tygodniem straconym, należy odnotować kolejne wystąpienie/wywiad nadprezesa PiS. Tym razem o pomnikach w całej Polsce i winnych za śmierć brata. A przy okazji dowiedzieliśmy się jaka niewdzięczna okazała się Pani Kluzik - Rostkowska. Miała być tylko twarzą kampanii a zdominowała ją i przegrała wybory pokazując nadprezesa jako odpowiedzialnego i merytorycznego polityka. Przy okazji, jakim Pani Kluzik - Rostkowska musi być zdolnym politykiem, skoro korzystając z odurzenia swojego szefa lekami odsunęła od władzy wszystkich mądrali ze sławnymi spin dokorami na czele. A propo pomników - niezła okazja szykuje się w Świbnie. Budują tam największy na świecie pomnik Chrystusa Króla. Wystarczy tylko zmienić twarz ....
Ale tydzień rozpoczął się od tykania zegara Balcerowicza. Teraz wszyscy mogą śledzić jak rośnie nasz dług publiczny. Ale o dziwo nie wywarło to większego wrażenia na wyborcach i notowania PO utrzymują się bez zmian. No ale co tam gospodarka, finanse i dług publiczny. Mamy większy problem, który "żelazny" premier rozwiąże - precz dopalaczom. Jak ogłosił tak zrobił. Setki urzędników z policjantami ruszyły zamykać sklepy. Patrzcie jaki skuteczny premier! Szkoda tylko, że ta sprawa do czasu pierwszej ofiary śmiertelnej nie mogła doczekać się rozwiązania. A po wszystkim okazało sie, że i tak dopalacze można kupić. Czy w końcu dojdziemy do jedynie słusznego wniosku, że sztuczne zakazy do niczego nie prowadzą?
Ponadto w ubiegłym tygodniu dziennikarze "Wprost" odkryli sensację. To Rosja narzuciła 2 terminy obchodów mordu katyńskiego a polski rząd się na to zgodził. Ochoczo, na złość śp. Lechowi Kaczyńskiemu dobiega z obozu PiS. Jakoś tak mi się wydaje, że to było mniej więcej wiadome od początku. Putin chciał Tuska, a nie antyrosyjskiego śp. prezydenta. Patrząc z jego perspektywy wcele się temu nie dziwię. A czy ktoś się zdziwił, że polski rząd ochoczo na to przystał?
Na koniec o wydażeniu najważniejszym, przynajmniej można odnieść takie wrażenie patrząc na reakcje mediów. Spektakl pod tytułem czy Palikot odejdzie z PO zakończył się kongresem i deklaracją oddania legitymacji partyjnej. Problem tylko, że jak odpowiedział "żelazny" premier w PO legitymacji nie ma. Jedno jest pewne, Palikot na media liczyć może. Czy zapewni to poparcie powyżej błędu statystycznego? Zobaczymy.
