Cywilizacji nie da się bronić bez barbarzyństwa, a kto tego nie uznaje, jest szpiegiem Putina.
Skandal. Papież Franciszek, przemawiając z samego dna swojego egzystencjalnego zepsucia, zasugerował, że jeśli jakieś państwo nie ma szans na zwycięstwo w konflikcie militarnym, obowiązkiem jego przywódców jest zasiąść do negocjacji i wywalczyć możliwie jak najlepszy układ ze zwycięzcą, a nie posyłać swoich obywateli na bezsensowną rzeź.
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-papiez-o-ukrainie-wywiesic-biala-flage-i-negocjowac,nId,7380068#crp_state=1
Wypowiedź papieża obiegła świat i natychmiast wywołała głosy słusznego, moralnego oburzenia, a wręcz wzmożenia. Liczni przedstawiciele państw cywilizowanego świata z całą mocą potępili absurdalne tezy zgrzybiałego starca. Każdy człowiek obdarzony minimum przyzwoitości i kultury w lot pojmie bowiem, że jest dokładnie na odwrót: że odpowiedzialny przywódca państwowy POWINIEN posyłać swoich obywateli na rzeź w wojnie, której nie da się wygrać i kompletnie zapomnieć o czymkolwiek, co choć trochę przypominałoby negocjacje i kompromisy. Podstawowy bowiem znak przyzwoitości i kultury stanowi rozumienie prawdziwej natury rzeczy -- a natura polityki polega na tym, że rządzący wydają rozkazy, a rządzeni słuchają ich ślepo i bez miauknięcia. Promowana przez papieża wywrotowa idea, jakoby konflikty militarne dało się wygaszać bez rzezi klasy rządzonej, niesie natomiast ze sobą znaczące ryzyko rozmycia tej podstawowej prawdy i przywrócenia do życia niebezpiecznych rojeń, jakoby rządzący odpowiadali w jakiś sposób przez rządzonymi. Doprawdy, wiele rzeczy już widziała nasza udręczona epoka, ale kto by przypuszczał, że w tzw. stolicy apostolskiej zapuści korzenie komunistyczny anarchizm?
Dlatego też słusznie, jak powiadam, europejska elita potępiła nieodpowiedzialną i komunistyczną wypowiedź papieża. Tym niemniej, sądzę, że same słowa potępienia nie wystarczą -- tak ogromna zbrodnia domaga się cięższej kary. Dlatego też postuluję, aby NATO, w ramach kolejnej ofensywnej wojny obronnej w ochronie światowego pokoju, podbiło Watykan, pojmało papieża, a potem ceremonialnie ugotowało go i zjadło. Wydaje mi się bowiem, że tylko taka Kara byłaby adekwatna do popełnionej przez niego Zbrodni-ach!-Zbrodni. Kolejną bowiem wzniosłą prawdą, którą rozumieją ludzie wykształceni, jest to, że cywilizacji nie da się bronić bez barbarzyństwa, a kto tego nie uznaje, jest szpiegiem Putina.
Maciej Sobiech
