chinaski chinaski
1044
BLOG

Kaczyński prze do przodu. O nowym spocie PIS

chinaski chinaski Polityka Obserwuj notkę 77

Umówmy się - jest rzeczą bez znaczenia jak PIS będzie prowadził nadchodzącą kampanię wyborczą. Tak czy owak będzie krytykowany. Z resztą, żeby tylko krytykowany; on był, jest i będzie medialnie pałowany i zohydzany. Dlatego o normalnej konkurencji wyborczej możemy zapomnieć.

W środkach masowego przekazu z jednej strony mówi się o palących Polskę problemach (bezrobocie wśród młodzieży, Nord Streamie, korupcji politycznej, zapaści na kolei), z drugiej zapewnia, że Platforma Obywatelska jest i tak w każdym calu lepsza od konkurencji.

Kiedy główna partia opozycyjna próbuje zwrócić uwagę Polaków, że rząd w kwestii rozwiązania tych polskich bolączek totalnie zawiódł - pojawia się natychmiastowa na nią nagonka. A przecież w pisowskich spotach nie znajdziemy agresji czy bezpośredniego ataku na konkretnych polityków Platformy. Mimo Smoleńska, mimo Niesiołowskiego, mimo zapowiedzi postawienia Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu.

K. Naszkowska w tekście "Nowy spot PiS - nuda" piszę:

"Twardy elektorat PiS, który i tak zagłosuje na tę partię może być rozczarowany, skoro prezes nie wbija przeciwników w narożnik. A niezdecydowani już w połowie spotu tak się znudzą jego banalnym przekazem, że nie dotrwają do końca. Nie uznają więc, że warto dać Kaczyńskiemu szansę na wprowadzanie odważnych decyzji.
W USA jest kategoria oceny filmów zwana maliną. To taki antonim Oskarów, malinę dostaje najgorszy film roku.
U nas malina należy się najnowszemu spotowi PiS. Za nudę, banał i brak wskazania odbiorcy."


Mimo, że to taka nuda, na czołówkach gazeta.pl znajdziemy....dwa leady nawiązujące do spotu PIS:

pierwszy: 'Nowy spot PiS. "Prezes otwierający drzwi wygląda jak na sklepowej wyprzedaży"'  (to cytat z Kidawy-Błońskiej);

drugi: 'Profesor Kik o nowym spocie PiS: "Oszustwo"'.

Kik, niespełniony polityk SLD, ostatnio występujący w roli profesjonalisty - politologa twierdzi:  "Pokazywanie ludziom młodym, wykształconym, że konserwatywno-nacjonalistyczny polityk otworzy im drzwi do XXI wieku jest klasycznym oszustwem."

Straszna nuda...i jednocześnie oszustwo. Może jeszcze ktoś (, tym razem z TVN-u <stawiam na "Szkiełko">), wymyśli dodatkowy, znacznie bardziej wymyślny, określnik. Do wieczora sporo czasu.  

Wracając do oceny spotu, uważam że jest on spójny z wcześniejszymi reklamówkami, sugestywny, stanowi zachętę (dla odbiorcy) do refleksji nad własnym losem po 4 latach rządów D. Tuska. Na młodych ludzi, emigrantów zarobkowych, którzy od czasu do czasu z różnych powodów wracają do ojczyzny, czekają zamknięte na cztery spusty drzwi. Takie drzwi spotykają na swojej drodze absolwenci najlepszych polskich uniwersytetów, uczestnicy aplikacji prawniczych, młodzi lekarze, artyści, dziennikarze. Dziś, jak za najlepszych czasów rządów Millera, liczą się znajomości i koneksje. Dobrą pracę - bez względu na kwalifikację i doświadczenie - można uzyskać w mig (, co udowodnił P. Miter) jeśli zna się osobę wprowadzającą (np. Pana Rosoła). W taki sam sposób można kupić po dumpingowych cenach dobry samochód ( vide: p. Bondaryk) albo działkę na Helu (patrz: p. Sawicka). Wystarczy znać klucznika; wówczas na chwilę uchylą nam drzwi do spiżarni. Jedynie garstka ma prawo liczyć na prawdziwą ucztę. Reszcie napchają puste żołądki wirtualnie - za pośrednictwem szklanych ekranów, coraz lepszych, ciekłokrystalicznych, high definicion. Większość udało się od takiego "jadła" uzależnić; Ci biedni konsumenci uwierzyli w ułudę: codziennie wpieprzają kaszankę (, albo 40-letnie mięcho ze Szwecji), która w trakcie emisji kolejnego "dania" z M. Gessler smakuje niczym najlepszy rosyjski kawior.

Chyba o tym niebywałym problemie traktuje najnowszy pisowski spot.

Jasne, że Ci z napchanymi (realnie) brzuchami oglądając go burcząc coś pod nosem...

J. Kaczyński robi co może. Próbuje przemawia do wyobraźni, mądrości Polaków. Nic innego - w warunkach jednowładztwa medialnego - mu nie pozostało. Powoli prze do przodu, mimo permanentnych akcji zaczepnych, prób rozbicia oddziału od środka, zmasowanej propagandy.
Członkowie dowództwa pancernika Schleswig-Holsztein (, okrętu, który ostrzeliwał polską jednostkę na Westerplatte), mimo sączonej do ich głów przez hitlerowską propagandę nienawiści do polskiego munduru, potrafili finalnie docenić bohaterstwo mjr Sucharskiego. Sadzę, że i u naszych rodzimych lemingów nastąpi wreszcie otrzeźwienie (, jak po aferze Millera)i ostateczne opowiedzenie się po stronie niezłomnych, wytrwałych, uczciwych.

Smutne, że nawet Kataryna nie stroni ostatnio od krytyki strategi PIS. Na twiterze napisała: "Wiadomo czym jest szklany sufit, ale szklane drzwi? Zapowiada się kolejny słaby w formie spot PiS"

Czy ktoś jednak przedstawił konstruktywną kontrpropozycję? Chyba, że poważnie potraktujemy wczorajszą notkę nijakiego Łukasza Mężyka ( "kiedyś współpracownika Leszka Balcerowicza, teraz konsultanta"), który namawia do wyrzucenia z PIS Macierewicza i Sobecką, nagrania nowego orędzia do Rosjan ( przy okazji tragedii "Bułgarii") i wejścia w sojusz z "renegatami" z PJN... Z oczywistych względów nie będą rozważał tej bzdury.

P.S. Pani Naszkowskiej przypomnę Platformerską kampanię z 2007 r. Tak, tamte billboardy i reklamówki jej nie brzydziły, nie mówiąc o nudzie i Malinach. Pan Kik nie dostrzega w ich treści do dziś dnia kłamstw i kalumnii, mimo że stwierdziła je pośrednio niezależna prokuratura. No cóż, są ludzie podli i uczciwi. W mediach tych drugich ze świecą szukać.  


 

chinaski
O mnie chinaski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka