chupacabras chupacabras
763
BLOG

Co wspólnego mają smok i 47 procent?

chupacabras chupacabras Polityka Obserwuj notkę 0

Przeciwnicy PiSu oraz Jarosława Kaczyńskiego ostatnio powtarzają ciągle z nieskrywaną satysfakcją w głosie, jak to PiS z 47% poparcia spadł do poparcia na poziomie 23%. Oczywiście ich zdaniem PiS "się kończy". Który to już raz? Z pewnością padł już nowy rekord Guiness'a w "kończeniu się". Nie martwcie się jednak. Na pewno wkrótce rekord ten zostanie pobity.

Tylko, czy aby rzeczywiście nastąpił spadek poparcia dla PiSu o 24 punkty procentowe? Są dwie rzeczy, na które warto zwrócić uwagę, jeśli chce się być uważanym za średnio-uważnego analityka polskiej sceny politycznej.

Primo, w pierwszej rundzie wyborów prezydenckich Kaczyński uzyskał 36% i to ta liczba powinna być ewentualnie porównywana do wyniku PiSu w wyborach samorządowych 2010. Oczywistym jest, że gdyby w tych drugich wyborach można było głosować tylko na kandydatów z dwóch głównych partii, to PiS uzyskałby więcej niż 24%. To sprawa pierwsza.

Secundo, z kim Kaczyński zmierzył się w wyborach prezydenckich? Z nielubianym Komorowskim. Z człowiekiem, któremu brak charyzmy i który popełniał w kampanii gafę, za gafą. Czy ktoś wierzy, że Kaczyński uzyskałby aż 36%, gdyby mierzył się z Donaldem Tuskiem? Osobiście znam kilku wyborców PO, którzy zapewnili mnie, że na Tuska oddaliby głos, ale na Komorowskiego to nie ma szans.

Oczywiście można mówić, że i tak PiSowi spadło z 36% do 23%. Jednakże, raz, trzeba pamiętać, że gdyby nie słabiutki Komorowski, to Kaczyński dostałby mniejszy procentowo udział głosów, dwa, akcja "rozłamowców" przed samymi wyborami samorządowymi, musiała negatywnie wpłynąć na wynik uzyskany przez PiS.

Prawda jest taka, że przewaga PO jest dość wyraźna, ale magiczne 47% oraz twierdzenie, że PiS "się kończy" to możemy włożyć tam, gdzie wkładamy historie o smokach, królewnach i czarownicach. Żeby jeszcze w tej samej kategorii moglibyśmy umieścić całe PO, to i Polska by zyskała, i byłoby czym niegrzeczne dzieci straszyć...

chupacabras
O mnie chupacabras

PIERWSZY CUD NOWEGO RZĄDU - Polacy mieli wracać z zagranicy... i wracają... pierwszy wraca Krauze :) Piszę (podana kolejność jest przypadkowa): 1. czasem z nudów; 2. czasem, by poćwiczyć; 3. czasem, by faktycznie coś przekazać. Żaden komentarz nie zostanie tu wykasowany. W 2005 roku zagłosowałem na PO, choć nie jako ktoś kto chciał POPiSu, była to raczej taka "wykształciuchowska" decyzja. W 2007 to w pełni już świadomy wybór PiS i na razie nie widzę dla tej partii cienia alternatywy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka