ciamciaramcia ciamciaramcia
954
BLOG

Tusk to przede wszystkim kłamstwa

ciamciaramcia ciamciaramcia Polityka Obserwuj notkę 24

Minister Rostowski powiedział "jesteśmy lidarami", zapomniał jednak dodać "liderami manipulowania bilansem". Te manipulacje widać jak na dłoni porównując różne miary zadłużenia Państwa.

Zacznijmy od definicji:

- zadłużenie Skarbu Państwa (SP) to dług przypisany do skarbu państwa.


- zadłużenie Sektora Finansów Publicznych (SFP)to dług SP plus jednostek państwowych, które nie podlegają bezpośrednio skarbowi państwa, w szczególności samorządów oraz funduszu ubezpieczeń społecznych. Co zalicza się do SFP jest definiowane ustawami krajowymi.


- zadłużenie General Goverment (GG) to teoretycznie to samo co SFP z tym, że jest definiowane przez Eurostat. Z zadłużenia SFP w 2009 roku wyłączony został dla przykładu fundusz drogowy, ale w przypadku GG takie manipulacje nie są możliwe.

Jak widzimy na pierwszym wykresie, w tym roku zadłużenie GG zwiększyło się o 94 mld zł, padł więc kolejny, trzeci z rzędu rekord. Obecna władza osiągnęła zwiększenie zadłużenia GG z 529 mld zł w 2007 roku do 778 zł w trzy lata. Zadłużyła nas więc o 249 mld zł a więc w tempie 0.83 tuski na rok. (1 tusk to 100 mld zł przyrostu zadłużenia)

 


Coroczny przyrost zadłużenia przedstawiony jest na kolejnym wykresie. Widzimy dwie rzeczy. Po pierwsze, do 2008 roku przyrost długu był mały, a w 2007 roku – minimalny. Eksplozja nastąpiła w 2008 roku. Dalej widzimy rzecz znacznie ważniejszą. Do 2008 roku, wszystkie mary zadłużenia rosły w tym samym tempie. W 2009 roku zaczęło się rozejście. O ile częściowe rozejście między SP a SFP można jakoś tłumaczyć inwestycjami samorządów, to rozejście się SFP i GG jest wynikiem tylko jednego – manipulacji księgowych.

 


Różnica między najbardziej medialnym SP a najbardziej prawdziwym GG nagle wzrosła z kilku miliardów do 20 mld zł w 2009 i do 25 mld w zeszłym roku. Co gorsze, różnica między GG a SFP przez ostanie dwa lata zakumulowała 26 mld zł, czyli prawie 2% PKB.

 


I to o te dwa procenty chodzi. Dzięki tej manipulacji Rząd może ominąć nakładane na niego przez Konstytucję obowiązki przygotowania na 2012 roku zbilansowanego budżetu. Licząc po unijnemu zadłużenie na grudzień 2010 roku osiągnęło poziom 55.1% PKB co pociąga za sobą konstytucyjne konsekwencje. Dzięki przesunięciom księgowym, metoda krajowa pokazuje po mistrzowsku 53% PKB.
 

jestem fanem ciamciaramcyzmu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka