"Czy Elżbieta Kruk z PiS przyszła dziś do Sejmu pijana? Bez alkomatu się nie dowiemy. Ale dziwne zachowanie posłanki wywołało popłoch w jej partii, która zamknęła ją w sejmowej restauracji. Tłum dziennikarzy czekał pod drzwiami. PiS czeka na decyzję Jarosława Kaczyńskiego o wyprowadzeniu Kruk z Sejmu przez... kuchnię."
Tak oto wygladają obecnie czołówki portali internetowych. Półświatek dziennikarski składający sie jako żywo z samych abstynentów uznał, że sprawa ewentualnego "spożycia" pani poseł jest najważniejszym wydarzeniem dnia. Jesli ktos potrzebował widocznego dowodu degrengolady i braku obiektywizmu dziennikarskiego mainstreamu reprezentowanego na S24 m.in przez J. Osieckiego to taki dowód właśnie dostał.
A swoją drogą, nasza maskotka- żywe wcielenie bajkowego "głupiego Jasia" coś się ociąga...czyżby miał jakieś urodziny albo inną okazję?
Ale wracając do tematu...Oczywiste jest, że nikt nie powinien spożywac alkoholu w pracy. Oczywiste jest również to, że posłowie są ludźmi dorosłymi. Mnie osobiscie nie przeszkadza, że pan czy pani poseł wychyli jedna czy nawet kilka lampek wina z okazji własnych bądź cudzych urodzin, imienin itp. O ile nie przesadzi i nie wywoła skandalu jak to sie juz politykom różnych partii zdarzała.
Daleki więc jestem od potępiania w czambuł posłanki Kruk, bo z nagrań telewizyjnych wynika, że choc i może była pod wpływem alkoholu to nieznacznym. Powiedziałbym, że zbliżonym do stanu ministra M.Drzewieckiego w telewizyjnym studio TVP kilkanascie tygodni temu. I znacznie lepszym niż stan niektórych dziennikarzy, których widywałem w Sejmie przez kilkanaście lat pracy dziennikarskiej.
Przypominam tamten fakt bo, jak to zreszta opisałem, dziennikarze tez wiedzieli o alkoholowych stanach ministra Drzewieckiego. Publikacji jednak nie było żadnej.
http://clarknova.salon24.pl/90502,index.html
Podobnie przemknęło przez media złapanie dwóch narkotyzujących się działączy PO. O ile wiem, posiadanie i spożywanie środków odurzających i psychoaktywnych jest w Polsce karalne. Dlaczego zatem dziennikarska orkiestra nie podchwyciłą melodii? Bo chodziło o działaczy samorzadowych? Wolne żarty. Bo oczywiście poseł jest wyższy rangą nią asystent posłą a minister od radnego. Ale też posiadanie i spożwanie narkotyków jest przestępstwem bez względu na okoliczności a spozywanie alkoholu, póki co jest dozwolone.
Prawda jest taka, ze dziennikarscy moralizatorzy bez skazy wiedzą dobrze czyja wpadkę nagłościc a która przemilczeć. Która eksploatowac przez cały dzień na pierwszych miejscach, paskach informacyjnych itp a które zagłuszyc innymi "newsami".
I to sie nazywa wolność słowa. Nie tak miało być...