capa capa
2508
BLOG

Prezydent Duda. Polska na krawędzi

capa capa Polityka Obserwuj notkę 93

Stało się. Twórcy i miłośnicy polskiej demokracji przestrzegali przed Dudą. Duda będzie jątrzyć, będzie dzielić, będzie prezydentem PiS-u - mówili. Mówili, a lud nie dał się przekonać. Najlepiej byłoby wymienić lud, ale trudno to uczynić z dnia na dzień. Zanim tego szczęśliwego czasu dożyjemy, niestety, musimy uzbroić się w cierpliwość, wbić zęby w ścianę i buczeć.

Jest źle, będzie jeszcze gorzej. Gorzej, bo prezydent Duda zaczął pchać Polskę na krawędź od samego początku, od chwili zaprzysiężenia. Gdybyż jeszcze zaczął ją pchać po kilku dniach, ale nie, pcha od razu. Za grosz taktu, za grosz wyczucia, za grosz odpowiedzialności. Łza się w oku kręci, gdy wspomnimy poprzedniego prezydenta. Polityka i człowieka zupełnie innego formatu - taktownego, koncyliacyjnego, odpowiedzialnego, obywatelskiego, niezależnego. Jesteśmy niewdzięcznym narodem!

Andrzej Duda deklarował, że będzie prezydentem wszystkich Polaków. I co? I nic. W sejmie wygłosił pisowskie expose, co zdołał dostrzec nawet, słynący przecież z politycznej bystrości, Lech Wałęsa. A skoro expose było pisowskie, musiało być kłamliwe. Prezydent mówił, że niektóre polskie dzieci nie dojadają. Jak nie dojadają, jak dojadają, o czym przekonał nas stosowny (stosowny?) minister. A kto, jak kto, ale minister chyba wie najlepiej, czy dzieci dojadają. Zwłaszcza że może odwołać się do przykładu własnych dzieci. I dzieci swych kolegów. I koleżanek, rzecz jasna. Zresztą, pal sześć te dzieci, one nie głosują. Gorzej, i to znacznie gorzej, że prezydent Duda skompromitował się, podejmując pierwszą decyzję.

Redaktor Michnik, kochający demokrację i tolerancję, zwłaszcza tę demokrację i tę tolerancję, które nie kłócą się z jego spojrzeniem na świat, radził prezydentowi Dudzie, by wsłuchiwał się w to, co mówią ludzie mądrzejsi od niego. Od prezydenta Dudy, bo ludzi mądrzejszych od red. Michnika, mimo usilnych poszukiwań, jak dotąd nie znaleziono. Co na to prezydent Duda? Do swej Kancelarii powołał ludzi znikąd. Na złość Polsce albo z powodu braku własnych prezydenckich kwalifikacji. A mógł przecież połączyć przyjemne z pożytecznym. Mógł postawić na kompetencję i wyciągnąć otwartą dłoń do swych politycznych przeciwników. Wystarczyło skorzystać z wiedzy, doświadczenia i talentów ministrów poprzedniej Kancelarii. Przynajmniej niektórych, najbardziej zasłużonych członków drużyny żyrandola. Ministrów i doradców - Kozieja, Kuźniara, Nałęcza, Lityńskiego i Wujca. Mógł pójść dalej. Mógł byłemu prezydentowi zaproponować nieformalną funkcję nadprezydenta. Albo, w ostateczności, naddoradcy d/s przebiegu wizyt zagranicznych. Mógł, ale tego nie uczynił. Źle wróży to Polsce.

Na tym nie koniec. Pani premier wezwała prezydenta Dudę, by zwołał Radę Gabinetową. Pani stojąca zazwyczaj za plecami pani premier już ćwiczyła swoje kwestie, ale prezydent Duda milczy. Milczenie oznacza brak chęci do współpracy, do współpracy, którą deklarował. Brzydkie zachowanie. Brzydkie, bo pani premier zapewne chciała z nowym prezydentem przedyskutować kwestie niecierpiące zwłoki. Dla dobra Polski, dla dobra nas wszystkich, by żyło się lepiej. Przynajmniej niektórym. Zapewne chciała zapytać pana prezydenta, czy Rada Ministrów podczas swych wyjazdowych posiedzeń powinna zabierać tylko krzesła i kanapki, czy dodatkowo współmałżonków i dzieci członków Rady Ministrów, by w czasie rozłąki nie ucierpiało zanadto życie rodzinne. W jaki sposób prezydent Duda chce bronić polskie rodziny, skoro nie jest czuły na los rodzin rządowych? Ostatecznie tych ostatnich jest mniej.

Po prostu dramat. Gdybyż jeszcze, zamiast tego wszystkiego, bo nie wszystko jest przecież tak samo ważne, prezydent Duda kazał zamontować stałą linię telefoniczną Pałac-Czerska. Nic nie wskazuje jednak, żeby się na to zdecydował. Jemu, widocznie, wystarcza linia Pałac-prezes. Takich czasów dożyliśmy.

capa
O mnie capa

"Jestem jak harfa eolska, która wyda kilka pięknych dźwięków, ale nie zagra żadnej pieśni."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka