ochocki ochocki
912
BLOG

W socjalizmie prawo jest dla NAS!

ochocki ochocki Polityka Obserwuj notkę 1

Polska naruszyła europejską konwencję praw człowieka, stosując wobec Marka Dochnala - oskarżonego m.in. o wręczenie łapówek - ponad czteroletni areszt - orzekł we wtorek Europejski Trybunał Praw Człowieka.Tak skonstruowanego newsa podał Onet - cierpliwi mogą doczytać, że Trybunał wcale nie orzekł, że wręczanie łapówek jest jednym z praw człowieka  zasługującym na ochronę prawną; jedynie areszt wobec Dochnala był bezpodstawny, bo sąd nie miał powodów spodziewać się dochnalowego mataczenia, a także utrudniano mu dostęp do akt sprawy (odmowa prawa do obrony).

Izabela Lewandowska-Malec, wykładowczyni na Uniwersytecie Jagiellońskim, użyła w liście do PAP zdania: Skłaniam się do poglądu, że burmistrz czyni na organ prokuratorski pozaprawne naciski. Wspomniany burmistrz wygrał w sądzie sprawę o pomówienie, a dziś Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że Lewandowska-Malec nie przekroczyła granic dopuszczalnej krytyki.

Ś.P. Stefan Kisielewski mawiał, że socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju. Gdyby dożył naszych ciekawych czasów, podobnie pomstowałby na demokrację, która przecież zrodziła i Dochnala, i burmistrza, i pozaprawne naciski.

Ten socjalizm, którym jest nasza demokracja, nie polega wcale na pustych półkach, towarzyszu Gierku z wizytami gospodarskimi na ekranie telewizora z jednym programem ani na mordowaniu Pyjasa przez milicjantów. On polega na multiplikowaniu sprzecznych ze sobą przepisów, które w powszechnym odczuciu poprawiają jakość prawa, w rzeczywistości zaś rodzą bezprawie i bezmyślne marnowanie czasu, np. prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie prowokacji Gazety Polskiej z sędzią Milewskim, bo oczywiście znalazł się przepis, który redakcja złamała. Dajcie nam człowieka, paragraf się znajdzie - mawiał towarzysz Dzierżyński. Prawo stosujemy wtedy, kiedy nam pasuje - cytował (akurat w dobrej wierze) bolszewickie przykazanie pułkownik Kwiatkowski.

Redakcja GPC podszyła się pod cudzy adres mailowy, więc poza socjalizmem też dokonałaby czynu zagrożonego karą. Janusz Wojciechowski w Salonie24 (link) relatywizuje winę dziennikarzy, którzy popełniając mały grzeszek ujawnili inny grzech, ciężki. Jak to w socjalizmie, prawo stosujemy wtedy, kiedy nam pasuje - i my, i oni. Ponieważ Janusz Wojciechowski jest demokratą, używa przyjętych w demokracji metod walki i sposobu rozumowania. Nie zastanawia się, przynajmniej publicznie, czy prowokacja Gazety Polskiej w ogóle miałaby sens w państwie, w którym prawo byłoby proste, przejrzyste, i co najważniejsze - egzekwowane. Pora przypomnieć po raz nie wiem który, że gdyby Plichta uczciwie odsiadywał swoje, nie byłoby żadnego Amber Gold, żadnej afery i żadnej prowokacji.

Jeśli debata nad reformą sądownictwa rozpoczyna się od sporządzania listy sądów rejonowych przeznaczonych do likwidacji - po czym wskutek żywiołowych protestów zainteresowanych sędziów z projektu trzeba się wycofać - to wiadomo, że nie jest w stanie dojść do głosu żadna siła naprawdę pragnąca jakichkolwiek reform. Obserwujmy uważnie rozwój tych wszystkich okołoplichtowych postępowań i śledztw; być może wywołają oburzenie widowni, która zechce taką siłę powołać do rządzenia. A może nawet uzmysłowią jej, że nikogo takiego w zasięgu wzroku Marszałka Sejmu i reporterów TVN nie ma i od wielu lat nie było.

18.09.2012

ochocki
O mnie ochocki

. . . PRECZ Z KOMUNĄ !

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka