conquest conquest
488
BLOG

W miejsce "Warto rozmawiać" będzie... taniec na rurze?!

conquest conquest Polityka Obserwuj notkę 5

Przeczytałem właśnie wpis Krzysztofa Leskiego (wiszący już 2-gi dzień na SG) zawierający komentarz do zdjęcia programu "Warto Rozmawiać" z anteny TVP.

Pana Krzysztofa cieszy oczywiście ta sytuacja. Cieszy go fakt coraz wyraźniejszego wprowadzania - we wszelkich możliwych mediach - cenzury przez platformersko-sldowską koalicję. Cieszy go nakładane kagańca tym niedobitkom niezależnych publicystów, którzy jakimś cudem jeszcze nie szczekają w chórze uwielbienia wobec miłościwie nam panujących. Tak panie Krzysztofie ma wyglądać jeden z ostatnich akordów dożynania watah? Pana, który chełpi się tym, że był jednym z największych bojowników o wolność i demokrację w latach 80-tych? Zaiste ciekawa to musiała być opozycyjność oparta na solidnych fundamentach moralnych...

        * * * * * * * * * * * *

Warta przypomnienia jest notka, którą popełniłem kilka tygodni temu, dotycząca wcześniejszych wydarzeń związanych z rugowaniem z publicznej TVP programów Anity Gargas i Bronisława Wildsteina. Wtedy podobną pionierską czujnością wykazała się pani Kublik z Gazety Wyborczej:

 

Jesienna ramówka TVP: Kublik zatańczy na rurze!?

W trakcie codziennej "prasówki", biegając po blogach i portalach natrafiłem na taką oto informację:

gazeta.pl, 2010.10.24
"Gargas i Karnowski na stypie u Wildsteina.

Jedyni odważni, bezkompromisowi, niezależni, obiektywni. Kto? Tak sami opisywali się goście ostatniego już programu "Bronisław Wildstein przedstawia" (ostatniego, bo PiS stracił władzę w TVP), czyli Anita Gargas ("Misja specjalna" TVP - też właśnie straciła program) i Michał Karnowski (nadal prowadzi polityczne wywiady w radiowej "Trójce", bo program III Polskiego Radia nadal jest w rękach PiS). No i oczywiście sam gospodarz, czyli Wildstein. Oprócz wymienionych cnót tę trójkę łączy jeszcze błyskotliwa kariera w mediach publicznych rządzonych przez PiS (...).

 

Wildstein (i , jak mniemam, jego goście też) żegnając się dziś z widzami, uprzytomnił im ogrom straty, jaką jest zdjęcie jego programu (i "Misji specjalnej") z wizji. I bez zbędnej skromności oznajmił: "my w tej małej grupce prowadzimy spór z tym wszystkim, czym państwo są atakowani na co dzień, ze wszystkich mediów (...).

Bohaterowie programu kreowali się na ofiary (bo stracili programy). Zupełnie, jak PiS, który od lat w polityce najchętniej gra rolę tego, na którego ciągle ktoś dybie: inne partie, media, a teraz i szaleniec z Częstochowy (...).

Dobrze, że z telewizji publicznej znika program, który tylko tak potrafi przedstawiać polityczną rzeczywistość. Bo naprawdę jest bardziej skomplikowana. I ciekawsza."

 

I myliłby się ten kto sądzi, że to już szczyt q.....twa dziennikarskiego. Całość została bowiem okraszona stosowną ankietą dla wiernych czytelników GW:

 
SONDAŻ
Czy cieszy Cię, że to już ostatni ''Bronisław Wildstein przedstawia''?

Tak
Bardzo
Nie oglądałem/-am TVPiS




Szanując inteligencję blogerów - można pozostawić ten tekst bez komentarza.

Postanowiłem jednak zacytować dwa celne komentarze internautów do powyższego tekstu:

 

- "Rozumiem że teraz o 11.20 w niedziele pani Kublik będzie tańczyła na rurze?"

****************************************************************

- "Dziennikarze GW:
1. Są idiotami.
2. Mają swoich czytelników za idiotów.
3. Zachłysnęli sie pełnią (czwartej) władzy i rzuciło im się na mózg."

*****************************************************************

 

 

Źródło: http://wyborcza.pl/1,75968,8560397,Gargas_i_Karnowski_na_stypie_u_Wildsteina.html#ixzz13JLbhFSk

conquest
O mnie conquest

web counter</

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka