To nie będzie tekst dzisiejszy. Powstał 24 IV 2010 jako mój list do jednego ze znajomych. Sam dla siebie starałem się znaleźć wytłumaczenie powodów oraz relacji koszty / zyski dla teorii zamachu. Zamieszczam go w całości, bez żadnych zmian, choć po niemal roku niektóre założenia mają inną wagę, niż zakładane wówczas, całość jednak nie straciła na znaczeniu. Dodatkowy komentarz po tekście.
24 kwiecień 2010.
Jeśli wrócimy do założenia, że to Rosjanie, to nadal nie dawało mi spokoju jedno: jaki motyw ? W zasadzie już wielokrotnie to padało, ale przecież poza korzyściami są jeszcze koszty. Czy w takim wypadku bilans zysków i strat wychodzi im jakoś na plus ? Zupełnie tego nie widziałem, a bez tego sam motyw (zyski), to zdecydowanie za mało.
No bo przecież przy założeniu pierwotnym, że na pokładzie miał być także Jarosław Kaczyński mamy następujące zyski:
1. Ginie prezydent z małżonką (z politycznego punktu widzenia owo"z małżonką" nie ma znaczenia, ale z punktu widzenia efektu - rozmiaru tragedii - jak najbardziej).
2. Giną dowódcy wszystkich rodzajów sil zbrojnych wraz z Szefem Sztabu Generalnego. I ważne: dowódcy mianowani, a co najmniej akceptowani przez prezydenta. Nie jesteśmy w stanie wojny, więc klęska nam z tego powodu natychmiastowa nie grozi, ale efekt ogromny, a nowi będą mianowani przez nowego prezydenta.
3. Ginie Szef NBP i przewodniczący RPP.
4. Ginie (mianowany przez prezydenta) szef BBN.
5. Ginie szef IPN.
6. Ginie całe kierownictwo PiS. Gdyby tam był JK, to PiS de facto przestaje istnieć (Kaczyńscy, Gosiewski, Wasserman, Putra). I nie wiem, czy to (obok punktu 1) nie jeden z dwóch najważniejszych celów. De facto po czymś takim PiS nie istnieje. Formalnie być może tak, ale jego oddziaływania polityczne spadają bardzo znacząco.
7. Ginie (być może to efekt niezamierzony) kandydat na prezydenta z ramienia SLD i ewentualne osoby zastępcze.
8. PO ma pełną swobodę działania i w najbliższych latach przejmuje pełnię władzy oraz obsadza większość kluczowych stanowisk w Państwie. Dodatkowo do czasu odbudowania się opozycji działa de facto bez kontroli innych sił politycznych.
9. Ginie wiele innych osób bardziej lub mniej w życiu społecznym i politycznym znane. Tu głównie efektem jest zwiększenie skali tragedii.
A po stronie strat:
1. WIZERUNEK ROSJI na świecie spada bardzo w dół. Zarówno oficjalny - w zakresie kontaktów dyplomatycznych, jak i ten odbierany przez ludzi.
2. Ogromne pogorszenie się stosunków dyplomatycznych (w szczególności z krajami najbliższymi).
3. Sankcje, niemożność normalnych kontaktów na forach międzynarodowych, wykluczenia z organizacji międzynarodowych.
Oczywiście niekoniecznie wszystkie te rzeczy musiały by się stać. Jeśli oficjalna wersja (zaakceptowana na forum międzynarodowym) byłaby "wypadkowa", to punkt 3. nie musiałby w ogóle zaistnieć. Jednak nawet wówczas - jeśli to rzeczywiście byłby ich zamach - zostałyby materiały i informacje wywiadowcze, niewyjaśnione kwestie, niewiarygodne tłumaczenia i wszelkie teorie, które tłumaczą zdarzenie lepiej, niż wersja oficjalna. W takim wypadku punkt 1 i 2 zdecydowanie by były realizowane.
Zakres owych strat jest a priori bardzo trudny do określenia, ale należy przypuszczać, że byłby w rzeczywistości większy od większości teorii i dywagacji zawczasu, niż mniejszy.
Wszelkie te zyski i straty są oczywiście jedynie opisem rzeczywistości, a nie zdarzeniami, które dałyby się zmierzyć. Pokuśmy się jednak o przyłożenie miary. Nazwijmy ją Wymyśloną Jednostką Miary (wjm).
Załóżmy, że potencjalne zyski powyżej opisane, to 5 wjm. Wbrew pozorom w porównaniu do strat te zyski nie są aż takie wielkie, więc załóżmy, że straty będą na poziomie 4 wjm.
W takim przypadku Rachunek Zysków i Strat dawałby wynik:
RZiS1 = 5 wjm - 4 wjm = + 1 wjm.
Mało. Ryzyko i stawki są tak wielkie, że dla tak małego zysku po prostu NIE WARTO. Nawet więc, jeśli mamy motyw pod tytułem Zyski, to cały rachunek zysków i strat sugeruje, że operacja się nie opłaca. Być może by się opłacała, gdyby była gwarancja, że takie zyski i takie straty będą na pewno. Ale przecież: Jarosław Kaczyński żyje, a to oznacza, że pkt 6 zysków bardzo się zmniejsza, wręcz znika, podobnie jak punkt 8. PiS jest, odbuduje się w końcu pewnie jeszcze silniejszy niż przedtem, a całkiem między bajki można włożyć tezę o przejęciu całej władzy przez PO. A tak na marginesie. Największe straty w wyniku tragedii odniosło PiS (mówię tylko o partiach politycznych). Na drugim miejscu SLD, a stosunkowo najmniejsze PO. Nie, żebym cokolwiek sugerował, stwierdzam tylko fakt.
Biorąc pod uwagę powyższe i zakładaną przez mnie determinację Jarosława żeby całą tajemnicę tragedii do końca wyjaśnić, może się okazać, że Jego działania zwiększą koszty Rosji, czyli pogorszenie jej wizerunku będzie większe, niż mogli początkowo zakładać.
W tak zmienionych warunkach Rachunek Zysków i Strat 2 wyglądałby np. tak:
RZiS2 = 3 wjm - 6 wjm = -3 wjm.
Tu to wręcz no comments.
A teraz zmodyfikujmy nasze rozważania. Załóżmy, że to nie Rosja, tylko frakcja A w Rosji, walcząca z frakcją B w Rosji dokonała zamachu i spróbuje obarczyć odpowiedzialnością właśnie frakcję B. Docelowo frakcja B zostanie oskarżona o zamach i przykładnie ukarana (efektem ubocznym będzie jej likwidacja), a frakcja A będzie się kreować na obrończynię prawdy i Wielkiego Przyjaciela Polski.
Załóżmy, że koszty frakcji A w wyniku zamachu, śledztwa, procesu i generalnie wszystkiego co się będzie działo będą oscylowały w granicach -1 wjm do + 1 wjm (w zależności np. od zdolności PR czy umiejętności obrony frakcji B). Dla naszych rozważań załóżmy, że jest to +1 wjm, gdyby zamach powiódł się całkiem, czyli zginął też Jarosław Kaczyński lub -1 wjm w sytuacji obecnej. Dodatkowo wyeliminowanie frakcji B, to dla frakcji A extra zysk, a być może nawet bardzo ważny element całej układanki. Załóżmy, że zysk ten jest wart +3 wjm.
Otrzymujemy wówczas Rachunek Zysków i Strat Frakcji A:
RZiSFA1 = 5 wjm + 1 wjm + 3 wjm = + 9 wjm.
i
RZiSFA2 = 3 wjm - 1 wjm + 3 wjm = + 5 wjm.
Opłaca się więc zawsze !!!
Wynika z tego, że dopóki to po prostu Rosja, to nie widać dlaczego mieliby to zrobić. Jednak gdyby wprowadzić element Frakcji, to wówczas motyw i rachunek zysków i strat potwierdzają teorię.
Tak mogło być.
Pytanie tylko: kto jest we frakcji A, a kto B. Dlaczego Putin natychmiast, w ciągu kilku godzin po katastrofie objął kierownictwo osobiste nad śledztwem ? Dlaczego ... przy takich założeniach, pytań możny by mnożyć masę.
Jedno wiem: przy teorii jak powyżej w końcu widzę nie tylko motyw, ale też i opłacalność całej operacji. Teraz mogę zacząć ją poważnie traktować.
=========
No i zacząłem. Od tej pory zamach jest dla mnie oczywisty. Wcześniej go podejrzewałem, ale brakowało mi realnego uzasadnienia motywów / zysków. Oczywiście w międzyczasie okazało się, że Rosja może pozwolić sobie na dowolną narrację mając takie wsPOrcie u nas. Tego nie zakładałem. Rosja robi zamach na Naszego Prezydenta i wszystkich którzy z Nim wówczas byli. NIE PRZYPUSZCZAŁEM jednak 24 IV 2010, jak strasznie będą w zaciemnianie wyjaśniania sprawy i we współpracę przy tej zbrodni umoczeni nasi. Stąd zakładany wysoki koszt tego zamachu po stronie Rosji, który de facto okazał się znacznie mniejszy.
A jak to się ma do tego co obecnie ? Miedwiediew zaczyna coraz mocniej ścierać się z Putinem
a z informacji dzisiaj / wczoraj: Tusk wraca do komentarzy ws. raportu MAK. Klich chce pozwać drugiego Klicha do sądu:
no i w końcu:
Nie wiem czy to nie najważniejsze. Gaz i ropa to główne źródła utrzymania Rosji. Jeśli Polska miałaby się docelowo stać eksporterem, to nie tylko,że Rosja traci u nas rynek zbytu, ale i rodzi się zagrożenie, że będzie musiała konkurować i to nie tylko z nami: " ... Największe złoża znajdują się według tego raportu w Chinach, a duże zasoby w Argentynie, Meksyku, Afryce Południowej i Kanadzie. Kolejne kraje bogate w gaz łupkowy to: Libia, Algieria, Francja i Polska. Każdy z tych krajów, posiada zasoby gazu łupkowego, który można eksploatować przy użyciu istniejących technologii. ..."
Przy czym wiadomo, że obecnie posiadacze technologii wydobycia tego gazu, to głównie USA. Może frakcja A w Rosji uznała, że powoli trzeba się zbliżać do zmiany polityki. USA nie tylko mają technologie, ale też i koncesje. Dopóki nie mieliśmy nic do zaoferowania USA, to można było zrobić z nami wszystko, na przykład sprzedać Rosji, ale gdyby się okazało, że warto o Nas powalczyć, to kto wie jak by się mogło zmienić. A frakcje w Rosji ? Nie wiem która to zrobiła, ale wiem, że w 2012 wybory i Miedwiediew nie ma zamiaru tanio oddać prezydenta Putinowi.
Czy może być tak, że sami zaczną się wyrzynać, a my tylko będziemy stali z boku i się z uśmiechem przyglądali? Wydaje mi się, że góra budowana z łajna kłamstw i tamująca napierającą coraz mocniej prawdę jest tak już wielka i tak słabo zaspoinowana, że wystarczy wyjąć kamyczek, a zacznie się sama walić. A jak jeszcze jej budowniczowie zamiast dalej pracować w pocie czoła nad jej umocnieniem sami zaczną się obrzucać gównem, to tylko nam się schować, żeby nas nie za bardzo obryzgało jak puści.
