8 wrzesnia 2009 osmiu prezesow najwiekszych firm, producentow samochodow, podpisalo list do organizacji rzadowych, firm energetycznych oraz koncernow naftowych. Letter of understanding on the Development and Market Introduction of Fuel Cell vehicles.
Prezesi: Daimlera, Hondy, Kia, Ford, GM/Opel, Alliance Renault/Nissan pisza w nim, ze w roku 2015 zamierzaja rozpoczac produkcje samochodow z ogniwami paliwowymi napedzanych wodorem. Produkcja bedzie mierzona w setkach tysiecy sztuk. Niezorientowanym wyjasniam. Oznacza to rozpoczecie procesu odchodzenia od pojazdow napedzanych pochodnymi ropy naftowej, na rzecz pojazdow napedzanych pochodnymi gazu ziemnego. (Dotyczy to nie tylko pojazdow, ogniwa paliwowe oraz ciekly/sprezony wodor, beda stosowane w znacznie szerszym zakresie.) Panowie Prezesi zwracaja uwage adresatow na koniecznosc przygotowania na czas niezbednej infrastruktury. Co ciekawe pisza oni, ze produkcja moze rozpoczac sie wczesniej. Program hydrogen highways najlepiej rozwija sie w panstwach Skandynawskich oraz w Niemczech, choc inne panstwa staraja sie nadrabiac zaleglosci. Ilosc stacji benzynowych, o przepraszam, wodorowych nie jest jednak sprawa najistotniejsza. Wszak wodor otrzymujemy z gazu, a ten ma kazdy w domu. Wystarczy nabyc domowa stacje energetyczna np. Honda HES IVpodlaczyc ja pod kuchenke gazowa lub kominek by wyprodukowac dosc wodoru dla auta np. Honda FCXlub Mercedes-Benz F125! (cos dla mnie). Reszte wodoru zamieniamy na energie elektryczna, wystarczy dla przecietnej wielkosci domu. Przy okazji uzyskujemy dosc ciepla by ogrzac dom. Koszty energii spadaja o 50%, a emisja CO2 O 30%. Przy obecnych cenach ropy oraz gwaltownym spadku cen gazu do $80 ( w Ameryce oczywiscie) beda znacznie wieksze.
Oczywiscie wojny o surowce przyszlosci nie rozpoczely sie wraz z listem panow prezesow. One trwaja od lat 70-tych. Od czasu programu Apollo wiadomym jest, ze plynny wodor oraz ogniwa paliwowe, jednego dnia zmienia prawie wszystko. Wtedy rozpoczol sie tez ruch zielonych i w tym kontakscie walka o redukcje CO2 nabiera sensu. Bo to jest gra o prawie wszystko. Polska ma dosc gazu oraz miedzi by byc, tej rewolucji beneificjentem. Pamietajmy jednak, ze sa narody dla ktorych bogactwa naturalne sa blogoslawienstwem. Sa i takie dla ktorych sa przeklenstwem.
Panowie prezesi sa tajemniczy, ale wydaje sie, ze nastapil istotny przelom technologiczny w rozwju ogniw paliwowych. Nowe pojazdy moga byc nawet tansze od tradycyjnych. Zegnaj silniku spalinowy, skrzynio biegow, gazniku i walku korbowy itp. Najciekawsze jednak jest to, jak rozwiazano problem palladu. Jesli udalo sie tylko ograniczyc jego niezbednosc, to na Kremlu czekisci otwieraja szampana. Jesli jednak stanie sie on zbedny (w co watpie), to ten dzien na ktory czekisci czekaja od 40 lat bedzie dniem smuty. (patrz, poprzednia notka)
