Dziś na tapetę ląduje artykuł? Reportaż? Galeria? Coś z wp.pl. Mianowicie: Nieznane fakty z życia premiera Donalda Tuska.
Pod linkiem znaleźć można informacje o książce Newsweeka "Donald Tusk. Droga do władzy" która wbrew pozorom nie traktuje o tym jak ów zdobywał władzę, a jedynie o faktach z jego życia. Nie będę się tutaj bardzo rozsierdzał z opiniami o Premierze, ani nie będę pisał o innym polityku. Są inne sprawy które mnie w tym ukłuły i rozbuchały.
Mianowicie: Nie jestem satanistą, anty chrześcijaninem, nawet nie jestem ateistą. Jestem chrześcijaninem, a dokładnie wyznawcą wiary kościoła rzymskokatolickiego. Dlatego też, niektórych zadziwić może to co napiszę w dalszej części notki. (Co wrażliwszych przepraszam za liczne nazwy jednego z najstarszych zawodów, wyliczanie tego czym zajmowała się czyjaś matka, i różne epitety w formie przerywników)
Po prostu strasznie mnie irytuje kiedy ktoś miesza władzę z kościołem. Komuś chyba kiedyś popieprzyły się role, i teraz tak brniemy w całym tym popieprzonym porządku. Oczywiście nie uważam, że władzy sprawować nie może katolik, ale - podkreślam - nie musi. We władzy powinno chodzić o dobro narodu (może powtórzę treści z poprzedniej notki) a nie o wypruwanie flaków z przeciwników, napieprzanie na wszystko dookoła, doszukiwanie się pierdół tam gdzie nie trzeba i urządzanie pierdolonego cyrku. Gdybym chciał cyrk - to kupił bym sobie bilet i popatrzył na profesjonalnego klowna. No ale żeby nie abstrahować: tak to komuś pomyliły się porządki, i katolickie radio brnie w sprawy polityczne: napieprzanie na żydów, wyzywanie ludzi od masonów, i zachęcanie do głosowania na poszczególne partie. Natomiast politycy jakoś za często odwołują się do wiary żeby urządzać sobie kampanie.
Kiedy skończy się w naszym kraju to, że idąc do kościoła będziemy słuchać wyłącznie o wierze, a w sprawach politycznych, będziemy widzieć tylko o polityce.
Tusk palił marihuanę, i się porobiło. Ojojoj co się stało, chłop się zesrał gówno wstało. No tak niegrzeczne dziecko, chyba indywiduum jak na tamte czasy, a już tym bardziej zgorszenie w dzisiejszych czasach. Bo teraz młodzież porządna - ekskluzywna amfetamina i haszysz. Kto nie korzystał w młodości (z artykułu wnioskuję, że ta młodość to do 25 roku życia około) z używek ani razu niech podniesie rękę. Zapewne bym zobaczył las rąk, tak? Nie chodzi mi o bronienie premiera Tuska, ale o sam widok na tę sprawę. Czy człowiek, który w młodości palił marihuanę wagarował i pił tanie wina jest gorszy, od obłudnego katola (będę używał słowa katol w odniesieniu do ludzi podających się za katolików, a co do których zachowania mam spore wątpliwości) który popierdala na klęczkach przed całą widownią (jakby był sam w kościele przeszedł by normalnie) prawie się biczuje i prawie całuje księdza po stopach, żeby każdy zobaczył jak wygląda proszę ja Was prawdziwe oblicze wiary. Obawiam się, że wielu jest wokół nas molierowskich świętoszków. No ale znów w zbytnie dywagacje się zapuszczam.
W każdym bądź razie, Tusk przedstawiony jako zdaje mi się okrutny szatan, prawdziwe wcielenie diabła: za młodu pił nalewki, palił marihuanę(to z tego co wywnioskowałem w okresie kiedy ciężko pracował), wagarował, wątpił w kościół i poddawał próbie głoszone przez niego prawdy. No po prostu spalić go na stosie! I pewnie zaraz będzie wysyp ludzi, którzy to popierają, i uważać będą za rychły i potrzebny wypływ prawd, który otworzy oczy narodowi.
Ale ja pierdzielę! Wyjmijcie oczy z dupy! Ile jeszcze będziemy w tym biednym kraju roztrząsać tematy teletubisiowych torebek, smerfetkowych zachowań, książek które mają zły wpływ na człowieka, ile jeszcze będzie przedstawionych obrazów prawdziwego internauty, i ile jeszcze będziemy na wzajem sobie wytykać błędy sprzed lat? WYJDŹMY Z DZIUPLI! ZAJMIJMY SIĘ DOBREM NARODU! Wytykaniem sobie nawzajem zajmiemy się później, kiedy już wszystko inne zostanie zrobione.
Powiedzcie mi: kto w młodości nie denerwował się na rodziców możliwe że łamiąc często 4 przykazanie? Kto w młodości nie powątpiewał w wiarę (o ile jest wierzący) wiara ma to do siebie, że faluje jak dryfujący na wietrze latawiec, i dorośli mają zachwiania, i często wypowiadają słowa, które dla wierzącego są bluźnierstwem. Kto nigdy nie palił, albo nie pił, albo nie używał narkotyków (podkreślić warto, że marihuana to wtedy było coś całkiem innego, aczkolwiek do dobrych rzeczy też nie da się jej zaliczyć)?
Sam mam teraz 18 lat (w lipcu 19) i nie jestem święty. Okazyjnie piję, klnę momentami jak szewc (nauczyłem się tego na budowie - Tusk w pracy nauczył się palić trawkę - kto pracował choć przez tydzień ciężko fizycznie, wie jak potrzebne jest coś do oderwania się od podłoża) momentami rodzice denerwują mnie tak, że myślę o nich bez nakazanej przez kościół czci (co nie zmienia faktu, że kiedy się uspokoję to dalej ich kocham i szanuję). Odnoszę czasami wrażenie, że niektórzy zachowują się jakby byli sami idealnymi wzorcami, i w dodatku nigdy nie byli młodzi.
Teraz przedstawię podobną sprawę - ale lekko od drugiej strony.na którą przed chwilką - artykuł "Dwie nastolatki powiesiły się w stodole" też nie chodzi mi o treść artykułu, która jest nieco smuta, bo zawsze zastanawiało mnie, jak wielce trzeba być zdesperowanym, aby odebrać sobie coś tak cennego?
Chodzi znowu o spojrzenie ludzi na tę sprawę, katolicy, ludzie wierni jednej czy drugiej z partii rządzących i chyba wszyscy anty chrześcijanie ateiści i inni podobnej maści z dostępem do internetu.
Może mi ktoś powiedzieć jak mają się takie komentarze jak:
Pewnie glosowaly...
radick 2008.05.12 14:52
za POpaprancami a ze POstepu nie widac to same POstepily tak jak to POwinien zrobic Tusk aby ratowac swoj chonor.
Czyżby wyborca PiS-u się oburzył? Dobrze wyedukowany (chonor) inteligentny (zmyślne wplatanie PO w wszelkie słowa o znaczeniu tu pejoratywnym) i jeszcze te katolickie wartości (Tusj powinien się zabić by ratować swój honor)
To poprostu oszukane !
zamyślony 2008.05.12 14:18
Wyzyskiwane pokolenie ! I po co im żyć ?
A to oczywiście wina Ziobry!!!
Olo 2008.05.12 15:21
a nich.
Grupa nawiedzonych którzy wszędzie doszukują się politycznych podtekstów
Nauczyciele
marko 2008.05.12 15:15
Współczucie rodzinom ale to wina Nauczycieli bo towina tylko ich zachowują się jak gestapowcy
Nie zabrakło ludzi którym edukacja zaszkodziła
Katechetka w szkole je tak wyedukowala.
perfekt 2008.05.12 13:43
Katolicka milosc blizniego ich zabila.
ZBIERAMY
WIEM 2008.05.12 13:45
owoce EDUKACJI KATOLICKIEJ.Moze zrobily cos,co im ksiadz wmowil,ze jest "grzechem ciezkim" i wolaly zaraz isc do NIEBA??Wioski i male miasteczka sa calkowicie "opanowane" przez kler.
Ani speców od kościoła, którzy nigdy nie byli w kościele, ale są za to specjalistami w tej dziedzinie. Wydaje mi się czasami, że ludzie nie umiejąc za bardzo żyć za siebie, próbują niepotrzebnie żyć za innych, pomimo, że rozgrzeszenia, ani śmierci za nich nie przyjmą. Chce się aż rzec: Kurwa, jak masz gadać słowa głupie, lepiej schowaj język w dupie.
W sumie poruszony swoim ostatnim zdaniem również postanawiam schować swój język, i na tym kończę nieco krzyczaną chaotyczną notkę. Mam nadzieję, że nie zostanie ona zaliczona do zbioru moich notek w stylu kloaczanym.
