mietek mietek
234
BLOG

Konrad Wallenrod

mietek mietek Polityka Obserwuj notkę 0

 Machiavelli swego czasu napisał:

 

"Moim zamiarem jest pisać rzeczy użyteczne dla tego, kto je rozumie, przeto o wiele bardziej właściwym wydaje mi się iść za prawdą rzeczywistą zdarzeń niż za jej wyobrażeniem. Wielu wyobrażało sobie takie republiki i księstwa, jakich w rzeczywistości ani się nie widzi, ani się nie zna; wszak sposób, w jaki się żyje jest tak różny od tego, w jaki się żyć powinno, że ten, kto chce postępować tak, jak się powinno postępować, a nie tak, jak się postępuje, gotuje raczej swoją klęskę, niż zapewnia panowanie."

 

(...)  Andrzej Talaga, "Polska skarlała? Niech walczy jak karzeł". 


Znajduje się w nim fragment, który postanowiłem uczynić swoistym słowem na niedzielę licząc, że sprowokuje on wypowiedzi osób, w których jest więcej romantyzmu niż w tej chwili we mnie:


"Dziś pod­sta­wą re­al­po­li­tik nie są już ar­mie, ale stan go­spo­dar­ki, przede wszyst­kim jej roz­miar. Re­alia są dla nas miaż­dżą­ce. Niem­cy to 20 proc. PKB Unii, Fran­cja pra­wie 16 proc., Wiel­ka Bry­ta­nia – ok. 14 proc., Wło­chy pra­wie 13 proc. Oto nie­kwe­stio­no­wa­ni li­de­rzy Eu­ro­py. Po nich idą śred­nia­cy: moc­ne po­tur­bo­wa­ne kry­zy­sem Hisz­pa­nia i Ho­lan­dia, do­pie­ro w trze­ciej ko­lej­no­ści kar­ły – Pol­ska, Bel­gia i Szwe­cja (wszyst­kie po mniej niż 3 proc. PKB UE), a na­stęp­nie plank­ton, któ­re­go wa­ga eko­no­micz­na oraz po­li­tycz­na oscy­lu­je wo­kół ze­ra. (...) Co za­tem wy­pa­da czy­nić kar­łom w ob­li­czu gi­gan­tów? Zejść na zie­mię. Nie wal­czyć o kształt Eu­ro­py, swo­bo­dy u wschod­nich są­sia­dów oraz in­ne mrzon­ki, ale gryźć i ko­pać po kost­kach w bo­ju o ele­men­tar­ne in­te­re­sy, by nas nie zmiaż­dży­li. "



Najżywotniejsze interesy Polski zatem i Polaków definiuje zaś p. Talaga następująco:


"Nie dać so­bie na­rzu­cić więk­szych ogra­ni­czeń w emi­sji CO2, wspól­ne­go eu­ro­pej­skie­go sy­te­mu pa­ten­to­we­go, wy­rwać, ile się da z po­li­ty­ki spój­no­ści w no­wym bu­dże­cie UE, zwal­czać pro­jek­to­wa­ny wspól­ny po­da­tek kor­po­ra­cyj­ny."




Przesłanie swej wypowiedzi rozgrzesza słowami:


"Kar­ły mia­ły wpraw­dzie w kul­tu­rze eu­ro­pej­skiej opi­nie wred­nych, ale tyl­ko ci, któ­rzy po­tra­fi­li bez­czel­nie wal­czyć o swo­je – zwy­cię­ża­ją. Po­kor­nych nikt na­wet nie pa­mię­ta."




Dodatkowy wątek: Po cóż przez tyle lat mą głowę karmiono "książkami zbójeckimi" i szczytnymi hasłami "Za wolność Waszą i Naszą"? Po co nauczenie religii w szkołach? Dlaczego dopiero teraz jak już:


 "W życia wędrówce (niemal) na połowie czasu, 

(Tracę) z oczu szlak nieomylnej drogi"


na nowo wskazuje się mi/nam jak żyć czy też jak postępować? Czy "karłom" potrzebne są ambicje i marzenia? Czy też furda mrzonki bo najważniejsze jest "tu i teraz" oraz "ciepła woda w kranie"?



Pytanie na szóstkę: co ma z tą notką wspólnego "Konrad Wallenrod"?

 

 

Fragment wpisu: autorstwa Njusacz - http://njusacz.blogspot.com/

mietek
O mnie mietek

kokodzambo i do przodu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka