Kontrolerzy lotu utrzymują samoloty w powietrzu siłą woli!
Rewelacja, lekarze odpowiadają za życie pacjenta!
Sprzątacz zebrał skórki od banana i ochronił człowieka!
Dzięki rzetelnej pracy dziennikarskiej jedynie słuszna partia utrzymała władzę!
Relaks po wytężonej pracy i godne wynagrodzenie prawodawców służy elektoratowi!
Strajki w Grecji. Marsze protestu. Głodowe pensje ... /wstawcie kogo chcecie/ itd. itp. itd.
Niby nie u nas, ale?!
Dla ratowania sytuacji ekonomicznej politycy pompują pieniądze w system bankowy, zaś "właściciele" banków wypłacają sobie krociowe apanaże za dobrą pracę. Mało, dają wziątki politykom za możliwość zakupu państwowych obligacji. To rzeczywista przyczyna inflacji, która zżera oszczędności i dochody gawiedzi. Gasimy pożar benzyną! Wszak kreacja pieniędzy musi być poparta, choćby umownym parytetem. Obecny, błyskawiczny obrót "pieniędzy", prawie zupełnie niekontrolowany, jak na allegro, klik i kupiłeś; kreowanie pieniędzy przez wiele podmiotów: banki bez prawa emisji, sklepy czy pracodawców to tylko wierzchołek góry lodowej.
A co? I tak za wszystko płaci KONSUMENT! im biedniejszy, tym więcej, zaś im większa inflacja tym mniejsze zadłużenie "Państwa?" i dalej można kreować "pieniądze". Papieru, farby i elektryki, na te cele, nie zabraknie.
Beneficjenci tej schizofrenii, 2-3% populacji, doskonale wiedzą w co bezpiecznie ulokować, lub zainwestować złodziejskie zyski.
W zdrowej gospodarce deflacja to błogosławieństwo dla Narodu. W obecnej, tfuj, pseudonauce: ekonomii, zgroza!
Odłożoną w czasie, niuchronną katastrofę finansową ratuje bycie poza strefą (=. Jeszcze kupujemy kartofle za grosze!
Niech dalej się kręci dwanaście gwiazdeczek - perpetum mobile!