cyberdemo cyberdemo
153
BLOG

Pracodawca - władca absolutny? O niewolnikach technologii...

cyberdemo cyberdemo Polityka Obserwuj notkę 3

Odwieczny konflikt a technologia

Każdy z nas to zna, jeśli nie z autopsji, to na pewno z doświadczeń ludzi z naszego najbliższego otoczenia - szef, przełożony, kierownik jako władca absolutny. Nie jest niczym niezwykłym, kiedy przełożony np. ogranicza dostęp do biurowych "rozpraszaczy" - i konfiguruje firewall tak, aby pracownik nie mógł korzystać z komunikatorów, miał dostęp jedynie do wybranych stron WWW itp. Jednak obecnie nowe technologie nie tylko wprowadzają w nowy wymiar odwieczny konflikt między pracodawcą (który często żada maksymalnej efektywności i suprewydajności od pracownika) a pracownikiem (który często dąży do tego by jedynie sprawiać pozory pracowitości). One są doskonałym narzędziem do zaspokojenia ludzkiej ciekawości. A ludzka ciekawość, czy wręcz skłonność do podglądania jest oczywista - niezbitym dowodem jest olbrzymia popularność rozmaitych reality-show.

"Wielki Brat" podgląda pracowników

"Wielki Brat" podglądający pracowników ma do dyspozycji pokaźną paletę narzędzi. Nikogo nie dziwi już fakt instalowania systemu telewizji przemysłowej, który z samego założenia służy niemal wyłącznie kontroli nad pracownikami i ich szeroko pojmowanej uczciwości wobec pracodawcy. Nieuczciwością jest zarówno okradanie (dosłowne) pracodawcy jak i niewywiązywanie się z obowiązków pracownika i marnotrawienie w pracy czasu na rozmowy, przedłużanie przerw na papierosa itp.

Biuro pod szczególnym nadzorem

Jednak prawdziwa uczta podglądacza ma miejsce w biurach. Tam kamery to za mało - pracodawcy czytają korespondencję pracowników - firmową i prywatną, podglądają rozmowy z komunikatorów itp. Niemal standardem jest instalowanie oprogramowania umożliwiającego podglądanie zawartości aktuyalnie wyświetlanej na komputerze pracownika. Programy szpiegujące ujmują aktywność pracowników w postaci danych statystycznych. Dzięki temu pracodawca dokładnie wie jakie "biurowe rozrywki" preferuje pracownik, ile czasu im poświęca i czy pracownik ma w ciągu dnia choć chwilę czasu na wykonywanie swych obowiązków. Ale prawdziwe supernarzędzia do szpiegowania pracowników mają dopiero powstać - będą one nie tylko szpiegowały pracownika, ale także szczegółowo analizowały jego korespondencję, a wnioski z tej analizy płynące będą regularnie dostarczane pracodawcom. Zapowiedzią tej tendencji jest program opisany za New Sciencist na Technoblogu w artykule o wymownym tytule "Sieć firmowa namierzy wyalienowanych i wścibskich". Ale kontrolowani są nie tylko pracownicy pracujący w biurach czy na hali produkcyjnej. Nieustannemu nadzorowi podlegają także pracownicy mobilni. Przełomem w tej materii było wprowadzenie na rynek ...telefonu komórkowego. Obecnie na usługach pracodawcy jest dodatkowo system GPS który pozwala na śledzenie  i zapisywanie danych o aktywności osoby w której samochodzie lub komórce zainstalowany jest nadajnik.

Kapitalizm kontra demokracja?

Jakie możliwe konsekwencje dla przyszłości demokracji rodzi wszechwładza przedsiębiorców?  Paradoksalnie kapitalizm i wolny rynek mogą nie iść w parze z demokracją, a wolność gospodarcza może być w sprzeczności z wolnością jednostki. Powodów jest kilka, ja zamierzam jednak się skoncentrować (jak zwykle) na drodze do technototalitaryzmu. Pracodawcy szkodzą demokracji na dwa sposoby. Po pierwsze, wydając często gigantyczne sumy na kontrolowanie poczynań pracowników przyczyniają się do wprowadzania coraz skuteczniejszych technologii nadzorująco-kontrolujących, upowszechniania tychże technologii zwiększenia ich dostępności. Dzięki temu władza państwowa za kilka lat będzie posiadała możliwość stworzenia systemu permanentnej kontroli bez konieczności ponoszenia gigantycznych kosztów. Jednak naprawdę poważne konsekwencje płynące z monitoringu pracowników wynikają z faktu przyzwyczajania nas wszystkich, obywateli, do bycia obserwowanym i kontrolowanym. Niby dlaczego władza miałaby napotkać opór przy wprowadzaniu technologii służących technototalitaryzmowi, skoro te technologie będą już funkcjonowały, a my będziemy do nich przyzwyczajeni i wydaliśmy na ich korzystanie ciche przyzwolenie. W końcu wczesniej nikt nie odbierze przedsiębiorcom prawa do wymagania od pracowników pracy! 

Niebezpieczeństwo takiego cichego przyzwolenia jest tym większe, jeśli nie ma przwdziwego społeczeństwa obywatelskiego, nie ma skutecznych mechanizmów i rozwiązań systemowych zmniejszających dystans między władzą a obywatelem, a media i władza same wynajdują sobie tematy o których my - obywatele rozprawiamy. Nie można lekceważyć tego problemu i pozostawiać go bez dyskusji ani dnia dłużej... 

cyberdemo
O mnie cyberdemo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka