Czarny Pijar Czarny Pijar
18
BLOG

Koszmarek Prezydenta

Czarny Pijar Czarny Pijar Polityka Obserwuj notkę 0

Mimo tego, że Jarosław Kaczyński przejął winę na siebie za mianowanie Janusza Kaczmarka na szefa MSWiA, wszyscy wiemy, że był on protegowanym Pana Prezydenta. Ale najciekawsze wydaje mi się to, że także Ryszard Krauze korzystał z pewnej, że tak się wyrażę, ochrony Głowy Państwa. Kto nie wierzy, niech zajrzy do arcyciekawego wywiadu dla miesięcznika "Forbes":

3. Wielki biznes przez Pana i Pańskie środowisko zawsze był uważany za przedłużenie pezetpeerowskiej nomenklatury i służb PRL?

Jarosław Kaczyński: Dzielę wielki biznes na dwie grupy: pożytecznych i pasożytów. Skoro Solorz stworzył od zera telewizję, to ja go za to szanuję. Tak samo Ryszarda Krauzego za zbudowanie Prokomu i Biotonu. Natomiast mam zdecydowanie negatywny stosunek do biznesmenów, którzy zdobyli wielki majątek, ale niczego nie stworzyli. Na przykład jest pewien biznesmen, który robi wielkie pieniądze na autostradach. Mimo że on praktycznie tej drogi nie buduje, to jest coraz wyżej na liście najbogatszych. Ten pan tak naprawdę niczego nie stworzył i to jest przykład, jak nie powinien wyglądać kapitalizm.

4. Tyle o Kulczyku. Ale chwalony przez Pana szef Prokomu też załatwiał sobie państwowe zlecenia np. z ZUS czy PZU?

Jarosław Kaczyński: Przecież i panowie, i ja wiemy, że wszyscy gracze, w tym wielkie firmy międzynarodowe, działali wtedy tak samo. Nie popieram tego, ale takie były reguły. Nam chodzi o to, by je zmienić: teraz ma być uczciwie i to będziemy egzekwować od wszystkich. O przeszłości będziemy mówić wtedy, gdyby wyszły na jaw jakieś wielkie przestępstwa czy afery.

5. Czy sympatia do Ryszarda Krauzego nie ma wymiaru osobistego?
Pański brat powiedział kiedyś, że jest mu wdzięczny, bo pamiętał o nim nawet wówczas, gdy Kaczyńscy nic nie znaczyli.

Jarosław Kaczyński: Różnica między mną a bratem polega na tym, że on zna Krauzego, a ja nie. Kiedy po przegranej PC Leszek wrócił na Uniwersytet Gdański, zapraszano go na turniej tenisowy Prokom Open. Był tam raz czy dwa. Zrezygnował, gdy dowiedział się, że imprezę organizuje jakaś agencja towarzyska Wojciecha Fibaka. Dla brata było to trudne do przyjęcia.

20 pytań do... Jarosława Kaczyńskiego  Forbes 02/06, str. 22

Tym bardziej musi boleć zdrada zarówno Kaczmarka, jak i Krauzego.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka