(każdy z nas
jak zwykle pełen przeczuć
a jednak zawsze obok
kilka słów jakiś gest
ot taka mała codzienna poranna Samotność
nagle w środku nocy w połowie dnia
stwierdzasz nie ma snu nie ma nieba
a obok rozkwita Pustka
jak Torus
czarnoszara studnia rozpięta na kartce papieru
przychodzą inni przechodnie
mówią co ci jest
jaka to Pora dnia
przynoszą naprędce sklecone latawce słowa
właśnie wtedy już nie ma nie ma obok
a oni w niepojęty sposób widnieją
na odwrocie kartki jest To
tamta strona wstęgi Möbiusa To Tam
pojawia się Alicja Po drugiej stronie lustra
i Mały Książę i Szalony Kapelusznik
a uśmiech Kota przekornie poszukuje właściciela
a jednak nie ma Ciebie...
10-21.01.2013