Przeczytawszy wpis pana Węglarczyka na jego blogu ,o nowych Pythonach z SNL, nie mogę nie zaprotestować. Może i są dobrzy, ale to nie jest ten typ humoru - tak mi sie chociaż wydaje.
Mam za to lepszych, świeżutkich nowych amerykańskich do cna Pythonów, którzy zwą się The Whitest Kids U Know. I nie są chyba w ogóle znani w Polsce.
Ale żeby nie być gołosłownym,parę ich kawałków:
1. Piosenka swawolna o Hitlerze .
2. Opowieść o pijanym ojcu i prezencie
3. Piosenka o zapomnianej miłości
4. Jak naprawdę zginął Lincoln?
5.Jak fajnie jest w szkole
6.Jak zmienić sobie tatusia? (piosenka)
7. O galonie PcP
8. I finalnie chyba najbardziej w stylu Pythonów: O kulturze wojny
To właśnie są nowi Pythoni moim skromnym zdaniem-z dwóch powodów- śmieją się ze wszystkich i ze wszystkiego (często jadą po bandzie), no i sam humor jest mocno abstrakcyjny.
Nawet jeżeli Was nie przekonałem, że sa lepsi, chyba przyznacie mi rację, że warto zapoznać się z tymi chłopakami.
Ps: Czy wiecie jak powstają filmy ?