Czujny Czujny
805
BLOG

Sikorskiego i MSZ-tu oszczędzanie...

Czujny Czujny Polityka Obserwuj notkę 0

 

Mój kamyczek do ogródka pana Radka Sikorskiego i zamieszania wokół sprzedaży budynków konsulatu w Kolonii. Na marginesie kto wymyśla te durnowate zdrobnienia imion ? Lekko "zmięszany" byłbym gdyby ktoś mnie przedstawiał : Witam, przedstawiam oto pan Maciuś.......

Rzecznik Sikorskiego, Marcin Bosacki na Twitterze, pisze, że sprzedaż nieruchomości da 1,5 mln zł oszczędności.  Oczywiście na czym ta oszczędność miałaby polegać już ani słowa. Jeśli prawdą jest , że już od lipca br. MSZ  szuka nowej lokalizacji dla konsulatu to zastanawia mnie ta indolencja urzędników. Pół  roku na poszukiwaina nowej siedziby ?  Byle biuro nieruchomości w Kolonii bez problemu znajdzie taką w tydzień. Skąd więc tak długi okres czasu ? Polski resort spraw zagranicznych tłumaczy decyzję o sprzedaży kilkunastu nieruchomości na świecie, w tym reprezentacyjnego budynku przy Lindenallee 7 w Kolonii, oszczędnościami oraz dążeniem do unowocześnienia siedzib placówek za granicą. Już w marcu tego roku Sikorski wyjaśnił na posiedzeniu sejmowej komisji spraw zagranicznych, że pozyskane w ten sposób środki będą skierowane "tam, gdzie będą one najbardziej służyły reprezentacji, prestiżowi i wygodzie polskich obywateli". Ocenił też wówczas, że "nie jest możliwe przyjęcie filozofii, iż jeżeli MSZ raz coś kupi, to staje się to już naszym srebrem rodowym i nie można tego nigdy sprzedać".

Skoro więc będąc właścicielem budynku, miesięczne koszty utrzymania Konsulatu to 12 tys EUR ( jak podaje konsulat) lub 20 tys EUR ( jak podaje MSZ ) to sprzedaż i przenosiny na wynajmowane powierzchnie nie ma najmniejszego sensu. Koszty wzrosną a nie zmaleją. Właśnie o czynsz za wynajem. I na dodatek narażamy się na wypowiedzenie umowy najmu lub jego ciągłe renegocjacje jeśli np. zmieni się właściciel budynku. Swoją drogą to niebywałe, że informacje o kosztach utrzymania tak dalece się różnią…..

Wg. danych, posiadłość mieści się na 1 hektarowej działce a budynek ma 3500 m2 powierzchni użytkowej. MSZ odrzuca jednakże plany podziału posiadłości i zatrzymania zabytkowej części i sprzedaży części parceli. Co stoi na przeszkodzie żeby „zmieścić” konsulat w częsci budynku a resztę np. podnająć ? Jest to dla mnie zupełnie niezrozumiałe bo oprócz oszczędności mielibyśmy jeszcze czysty zysk z najmu lub sprzedaży części nieruchomości ! Gdzie w takim razie leży tzw. „drugie dno” skoro jak widać powyżej, upór przy sprzedaży siedziby ma się nijak do oszczędzania ? Czy naprawdę chodzi o oszczędności i ekonomię czy może jednak o kolejne „deale”, tym razem na nieruchomościach poza granicami kraju ?

Co najciekawsze w obronie sprzedaży budynku konsulatu stają sami Niemcy :

"Polska to naród, który w swej tysiącletniej historii przeżywał rozmaite wzloty i upadki. Te ostatnie zdołał przetrwać tylko dlatego, że nigdy się nie poddał, stawiał na kontynuację i strzegł z dumą swojej tradycji. Tym bardziej dziwi historyczna niepamięć, jaką wykazuje się Warszawa w tych dniach nad Renem" - pisała komentatorka gazety "Die Welt", krytykując sprzedaż budynku konsulatu.

Przypomnieć należy w tym kontekście bulwersującą sprawę sprzedaży budynku Polskiego Instytutu Kulturalnego w Paryżu. „Budynek sprzedano, bibliotekę zlikwidowano, książki wystawiono w kontenerze na śmieci, kto z Polonii wiedział i był w pobliżu, to sobie wziął do domu parę książek”……W tym przypadku tłumaczono decyzję tak ” Planowana jest zmiana siedziby na taką, która będzie lepiej dostosowana do nowej formuły działania instytutu - napisało Biuro Rzecznika Prasowego MSZ.”. Więc znów w ramach oszczędności sprzedajemy własność żeby bulić ciężką kasę za najem. Iście pokrętna ta ekonomia….

 

źródła :

Welt-online

Polskatimes.pl

Fronda.pl

 

Korzystając z okazji chciałbym wszystkim blogerkom i blogerom życzyć dobrej sylwestrowej pohulanki :)) samych sukcesów i duużżżo optymizmu w nadchodzącym 2013 roku. Do siego !

Pozdrawiam

Czujny
O mnie Czujny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka