Co tu dużo pisać? W szczecinie mamy „małą tragedię” w skali kraju. Natomiast w samym Szczecinie „Potężny koniec świata” dla czterech tysięcy obywateli stolicy zachodniopomorskiego miasta. Oprócz stoczniowców swoje posady pracy straci następna gromada ludzi. Problem bardzo bolesny dla lokalnej społeczności natomiast przez polityków chyba nie zbyt dostrzegany.
Media skupiły się na walce o stołki polskiego rządu z Polskim Związkiem Piłki Nożnej oraz nad kolejnym kryzysem Tuska z Kaczyńskim.
Platforma Obywatelska idzie podobną drogą jak szło Prawo i Sprawiedliwość. Również szukając tematów „zastępczych”. Nie skupiając się absolutnie na najważniejszych problemach naszego kraju. Tematów nie jednokrotnie bardzo trudnych.
Premier Polski woli pływać w chmurach i gadać o swych marzeniach. Zapowiada wprowadzenie wspólnej europejskiej waluty w Polsce już za kilka miesięcy. Patrząc ludziom w oczy mówi o 2012 nowych boisk dla każdej gminy. A przecież nie potrafią zbudować najważniejszego stadionu w stolicy.
Premier Polski ciągle nie potrafi się dogadać z głową państwa. Ciągle na światło dzienne wychodzą nowe jakieś afery. Kancelaria Prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego nie zostaję dłużna wobec biura roboczego Donalda Tuska. Wszystko to powoduje, że polska martwi się o sztuczne problemy naszej władzy!
Według mnie wprowadzenie kuratora do PZPN na wniosek ministra sportu i turystyki (pana Mirosława Drzewieckigo) jest spowodowane dwoma przyczynami.
- Pierwszy z nich to: Brak odpowiedniej wiedzy i pomysłów rządu Platformy Obywatelskiej na organizację ME 2012, w Polsce. Tusk po prostu nie wie jak zbudować drogi, stadiony, bazę noclegową dla kibiców itp. Więc wybrał najlepszą drogę, chroniąc swoją głowę. Woli, aby nam mistrzostwa zabrała UEFA. Sam natomiast myśli, że wyjdzie na bohatera, ponieważ ma zamiar powiedzieć: „Walczymy z korupcją w piłce nożnej” – nawet już to mówi.
- Kolejny powód to: (który nawet mi nie chce przejść przez głowę, lecz niestety nasuwa się sam logicznie patrząc na obecną sytuację) Rząd Tuska nie ma swojego człowieka w „nowym zarządzie związku”. Kurator ma zagwarantować wprowadzeniu odpowiednich ludzi „politycznych” i następnie lobować swojego kandydata nawet na prezesa związku.
Kolejny krach w polityce na linii Premier kontra Prezydent jest bez wątpienia spowodowany ucieczką od najważniejszych spraw dla narodu polskiego. Wolą walczyć o wyborcze głosy bijąc się nawzajem w policzek. Niż faktycznie porozmawiać o głównych dylematach społecznych.
Teraz zajmują się politycy na najwyższym szczeblu tematem najwyższej rangi! Czyli zwołać Radę Gabinetową czy nie?! Tusk mówi nie! Kaczyński mówi owszem tak! Kto wygra batalię?
Panowie Politycy wstyd mi za Was! Tak źle, w Polsce jeszcze nigdy nie było!
Rada Gabinetowa jest potrzebna panie premierze! W ostatnim czasie wydarzyło się naprawdę za wiele na świecie i w Polsce, aby nie spotkać się i nie porozmawiać na ten temat! Wiem, że dla Pana upadek stoczni szczecińskiej nie zmienia sytuacji w portfelu. Ma pan gdzieś Polskę i Polaków! Nie interesuje pana los prawie 8 000 ludzi z mojego województwa zatrudnionych przy remoncie i budowie statków. Nie interesują pana kibice i promocja polskiego sport. Gdyż sport również nie zmienia pana kapitału w prywatnym pańskim portfelu.
Dlaczego nie chce pan tej Rady? Dlatego, że nie posiada pan, ani nikt z platformy pomysłu jak wyjść z trudnych polskich problemów. Czy po prostu znów pokazaniu opinii publicznej, że pomysł Prezydenta Polski – konkurenta pana – o zwołaniu narady jest bez sensu.
Nawet najważniejsze kraje Unii Europejskie spotkały się na takiej podobnej naradzie! Zwanym „mini szczytem”. Dlatego musimy iść tą samą drogą, aby znów nie zostać z tyłu. Chociaż brak naszej obecności na tym szczycie jest totalną porażką! Cofnięciem się w polityce zagranicznej. Właśnie tam powinniśmy próbować „zagadać” i lobować nasze pomysły na restrukturyzację polskich stoczni, mimo, że debata była na inny temat.
Szczecin potrzebuje mocnej pomocy ze strony polityków, a szczególności przez obecny rząd Donalda Tuska. Jak tak się nie stanie to wówczas ludzie związani z „stocznią nową” nie będą mieli gdzie pracować w Szczecinie. U nas brakuje dużych zakładów pracy. Port Szczeciński i właśnie stocznia były największymi pracodawcami w naszym regionie. Więc Szczecin apeluję: „Pomóżcie nam!”
Uważam, że Rada Gabinetowa pomogła, by znaleźć wspólne stanowisko między innymi, a dla mnie przede wszystkim ws. Uratowania Stoczni Szczecińskiej oraz ws.P.Z.P.N. Jednak takie spotkanie musi odbyć się wreszcie bez prawicowych konfliktów obozów politycznych.
wiecej na: www.dabrowski.eblog.pl
