Tym razem przedstawiam państwu notatkę z mojego innego blogu. Przedstawiam Państwu moje zdanie na salonie24 wobec IPN, ponieważ otrzymałem od czytelnika tego blogu (dabrowski.salon24.pl) podobne pytanie co na serwerze ebloga dnia 17 października.
O to treść ówczesnej notatki:
Zgodnie z zapowiedzią chętnie odpowiem na kolejne pytanie zadane przez stałego jak sądzę naszego czytelnika. Tym razem pan Tomek z Warszawy pyta się mnie: „co sądzę na temat Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) oraz czy uważam, że politycy prawicy grają teczkami i ich zawartością”.
Polski Instytut Pamięci Narodowej miał działać jako komisja ścigania zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Urząd ten został powołany 18 grudnia 1998 roku. Obszarem działania tej agencji miał zakres badania kart historii z lat 1939 – 1989 w poszukiwaniu prawdy. Zostały powołane specjalne biura lustracyjne oraz sądy lustracyjne.
Powołanie IPN budziło wówczas wiele wzburzenia wśród polityków i długo debatowali nad jej stworzeniem. Wielu z nich mówiło, że taki organ publiczny będzie na usługach partii rządzącej. Dziś już wiemy, że obawy dyplomatów były słuszne. Obecna władza moim zdaniem powołując pana doktora hab. Janusza Kurtykę tuż po wygranych wyborach w 2005 roku, postanowiła wstawić na to stanowisko osobę przychylną dla partii rządzącej {red. PiS}. Wiadomo, w jakim celu. Dzięki takiemu zagraniu jest znany w Polsce dowcip polityczny o treści: „Uważaj, co robisz!, Kaczyński już ma w ręku Twoją teczkę.”
Uważam szanowni państwo, iż cała dokumentacja zebrana przez lata z różnych archiwów obecnie znajdująca się w regałach IPN powinny być przekazane do Muzeum Narodowego. Przekazane dla historyków do badań naukowych, a nie do komisarzy i inspektorów „politycznych” IPN. Ja, jako młody człowiek, przyszłość tej naszej ziemi chcę, aby nasi dyplomaci zaczęli się martwić, co zrobić z polską, aby żyło się lepiej młodemu pokoleniu. Chcę, aby zaczęto debatować nad nowymi ustawami, które umożliwią szybką rejestrację przedsiębiorstwa w 24 godziny i wiele podobnych ustaw w sprawie przyszłej gospodarki. Nie interesują mnie sprawy, które już były. Polacy mają już dość słuchania jak politycy się kłócą o archiwa. Czasy przecież szybko płyną i nie ma sensu obecnie oskarżać i żądać kar dla staruszków lub umarłych. Polska na tym już nic nie zyska. Niech tym zajmą się historycy, którzy lojalnie ocenia poszczególnych ludzi – twarze bezpieki. Politycy udając, że chcą naprawiać historie tak naprawdę ją niszczą. Chcą doprowadzić do sprawiedliwej historii. Ale czy historia była zawsze sprawiedliwa? Są to czarne karty losu polski, których już nie zmienimy.
Śmiesznym zachowaniem jest również nachalne zmienianie nazw ulic, czy nawet niszczenie pomników. Zmienianie ulicy o nazwie „Armii Krajowej” w Warszawie i pozostałych miastach, można potraktować jako dezercja władzy przed historią.
Takie jest moje zdanie i rozumiem, że wielu ludziom takie stanowisko zaprezentowane jak moje się nie spodoba. Wiem, że wielu ludzi zostało zniszczonych przez tamte służby. Wiemy i nie możemy zapomnieć o pamięci wszystkich ofiar tamtych lat. Aczkolwiek dziś żyjemy w innych czasach. Żyjemy dzięki poświęceniu się owych prześladowanych osób. Działaczy podziemia, którzy działali dla dobra Polski.
