Autor: DamianC. Źródło: Cezary Gmyz na Targach Wydawców Katolickich w Warszawie
Autor: DamianC. Źródło: Cezary Gmyz na Targach Wydawców Katolickich w Warszawie
damiannc damiannc
1003
BLOG

Trotyl w mediach. Gdzie jest Cezary Gmyz?

damiannc damiannc Polityka Obserwuj notkę 10
Cezary Gmyz – dziennikarz, który po słynnym artykule „Trotyl na wraku Tupolewa” został wyrzucony z dziennika „Rzeczpospolita”, ujawnia dzisiaj nowe informacje, dotyczące materiałów wybuchowych odnalezionych w Smoleńsku.
 
Tygodnik „Do rzeczy” podaje, że urządzenia, które biegli użyli w Smoleńsku, wykazały nie tylko trotyl, ale również oktogen (HMX) i heksogen (RDX) oraz materiał inicjujący – para-mononitro-toulen (p-MNT).
 
W normalnym państwie, gdzie media spełniają swoją funkcję informacyjną, po takim „newsie” powinny pojawić się na ekranach żółte i czerwone paski. Telewizja i radio obstawiłaby siedzibę Naczelnej Prokuratury Wojskowej, a telefon Prokuratora Generalnego dzwoniłby aż do wyczerpania się baterii. Cezary Gmyz od rana do nocy odbywałby swoje „tournée” po rozmaitych stacjach informacyjnych, a inni dziennikarze i publicyści, staraliby się drążyć tą sprawę.  
 
W III RP, gdzie większość mediów zajmuję się drugo i trzeciorzędnymi tematami nic takiego się nie stało. Śledząc od popołudnia serwisy informacyjne, nigdzie nie udało mi się znaleźć wzmianki na temat artykułu Cezarego Gmyza. Na niektórych portalach internetowych, pojawiły się na ten temat pewne informacje, telewizja – z której jednak ciągle większość Polaków czerpie najwięcej informacji – milczy. Nie wymagam – z wiadomych względów, aby informację związane z materiałami wybuchowymi „wałkowano” w TVN, ale to, że na tą sprawę nie zwróciła uwagi choćby TVP Info – bardzo martwi i uzasadnia pytanie o kondycję dziennikarstwa w Polsce, a przede wszystkim o misję Telewizji publicznej – tak pięknie wyartykułowaną w dokumentach Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
 
Jednak w serwisach informacyjnych od jakiegoś czasu ciągle, nieprzerwanie, przewija się temat terrorystów związanych z zamachem w Bostonie – mimo, że sam podejrzany– Dżochar Carnajew – nie powiedział jeszcze nic konkretnego, bo stan jego zdrowia nie pozwala na prawidłowe przeprowadzenie czynności przesłuchania. Zajmujemy się więc tym co dzieję się za Oceanem, a sprawy, które bezpośrednio dotyczą Polski i Polaków (oczywiście, że nie wszystkich, bo część woła o dzień przerwy w sprawie Smoleńska) nie pojawiają się w ogóle. Cezarego Gmyza, nie zobaczymy dziś pewnie w żadnym z wieczornych programów publicystycznych, natomiast ekspertów od terroryzmu amerykańskiego mieszkających w Polsce – z pewnością nie zabraknie. Wyznawcy sekty smoleńskiej, zaściankowcy, pisowcy i mohery – nie zasługują na rzetelną informację. Tej części Polaków najlepiej nie informować – bo jeszcze nie daj Boże, podpalą Polskę. Lepiej niech idą po szczaw i mirabelki, ewentualnie na zabawę w piaskownicy z Leszkiem Millerem.
 
Przyzwyczajono nas, że informowanie społeczeństwa w sprawie najważniejszego w Polsce śledztwa, daleko odbiega od jakichkolwiek standardów, a tak naprawdę, do tego co od początku dzieje się w sprawie Smoleńska, bardziej pasuje słowo manipulacja, niż informacja.

  

damiannc
O mnie damiannc

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka