Jaki garnitur wybrać? Ile powinien zarabiać Premier Donald Tusk? Dwukrotność pensji poselskiej? A może tyle, ile prezes dobrej spółki? To temat, któremu media poświęcają ostatnio dużo czasu.
13,14,15, a może 21 garniturów powinien posiadać w swojej garderobie? Ile razy dziennie musi się przebierać? Dwa, trzy, a może pięć? Czy wypada na wieczorny szczyt unijny założyć czarny krawat? A może garnitur w kolorze białym? Czy na spotkanie z powodzianami ubrać zwykłą kurteczkę, czy może dołożyć kalosze?
Wszyscy zastanawiają się czy pensja Premiera Donalda Tuska jest adekwatna do piastowanego stanowiska (premier zarabia obecnie nieco ponad 20 tyś zł). Jego zarobki chętnie porównywane są z wynagrodzeniem innych przywódców państw Unii Europejskiej. Oczywiście zależy to od kierunku jaki przyjmiemy. W państwach takich jak Francja czy Niemcy, zarobki polskiego premiera rzeczywiście wyglądają nie najlepiej. Angela Merkel pobiera wynagrodzenia w wysokości ok. 90 tyś zł miesięcznie. Ale kiedy zajrzymy za naszą południowo - wschodnią granicę tam sytuacja się zmienia. Premier Bułgarii zarabia trzy razy mniej niż Donald Tusk, natomiast premier Rumunii prawie dwa razy mniej. Posłowie, których zapytano w Sejmie ile według nich powinien zarabiać szef rządu odpowiadają: "dobrze, ale bez przesady, przyzwoicie, rozsądnie". Żaden z przedstawicieli partii politycznych tak naprawdę nie odważył się zaproponować konkretnej kwoty. Dla przeciętnego Polaka, wysokość pensji Prezesa Rady Ministrów jest nieosiągalna. Czy nie warto jednak zastanowić się nad możliwością zwiększenia wynagrodzenia szefa rządu tak, aby po nowe garnitury, krawaty i buty nie musiał sięgać do pieniędzy podatników?
Będzie to trudne, ponieważ Polacy nie mają dobrego zdania o politykach. Dla większości poseł to „złodziej”, który startuje do Sejmu, aby się „nachapać” lub „załatwić swoje interesy”. Niestety patrząc na zachowanie i kulturę osobistą, którą prezentują niektórzy „reprezentanci narodu”, często rodzi się pytanie, czy ci posłowie na cokolwiek zasługują. Kultury politycznej w Polsce nie mamy i jeśli partie polityczne nie pochylą się nad tym problemem, to na poparcie społeczne – również w sprawie zarobków Prezesa Rady Ministrów – nie mają co liczyć.
