danielik danielik
765
BLOG

Tablet Kaczyńskiego, czyli prorządowe media znowu w formie

danielik danielik Polityka Obserwuj notkę 11

 Wiadomością dnia dla prorządowych mediów jest oczywiście debata nad wotum konstruktywnego wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska. Dziennikarze są zgodni w Sejmie wydarzyła się „sensacja”. Oczywiście owym niesamowitym wydarzeniem nie była treść przemówienia, w którym były premier nie pozostawił suchej nitki na swoim następcy. Nikt nie skupił się również nad wypowiedzią kandydata na premiera rządu technicznego. Ową sensacją stał się fakt, że Jarosław Kaczyński  odtworzył przemówienie profesora Glińskiego z tabletu.

Oczywiście odpowiedź premiera ma zarzuty została opisana przez mainstreamowi media w poważnym tonie. Streścić tę wypowiedź można w krótkim zdaniu. Mianowicie: wszystko, co dobrego w Polsce, to zasługa PO, natomiast to, co złe (umowa gazowa, pakiet klimatyczny) to wina PiS-u i nieżyjącego Lecha Kaczyńskiego.

Oczywiście wszyscy usłużni dziennikarze drwią z prezesa PiS. No, bo jak to możliwe, że człowiek bez prawa jazdy, czy konta bankowego może używać takiego „cudu techniki”? Stwierdziłem, że pan Kaczyński rzeczywiście jest bardzo nielubiany przez media, gdyż, jak okazało się, że nie ma konta w banku został wyśmiany, gdy natomiast okazało się, że potrafi obsługiwać tablet, to jeszcze gorzej. Oczywiście nikogo nie interesuje, że pan profesor nie mógł wypowiedzieć się w Sejmie, gdyż nie zgodziła się na to pani marszałek Ewa Kopacz i wykorzystanie przez pana Kaczyńskiego tego urządzenia było prawdopodobnie jedyną szansą na to, żeby posłowie usłyszeli, słowa kandydata na premiera.

Kogo interesowałoby, co o rządzie i receptach na kryzys mówili panowie Gliński i Kaczyński? Co kogo interesuje, że pod adresem premiera padły zarzuty o „politykę antyrodzinną”, powodującą wyludnianie kraju?  Kogo interesowały zarzuty dotyczące służby zdrowia, czy reformy emerytalnej, bezrobocia? Ważne, że Kaczyński, używając młodzieżowego slangu „zaszpanował” tabletem. Rzeczywiście prawdziwa „sensacja”. Oczywiście lemingi natychmiast podchwyciły sprawę i powstają liczne memy drwiące z prezesa.  

Znowu przypomina mi się wizyta Lecha Kaczyńskiego w Gruzji, która byłą moim zdaniem jedną z najjaśniejszych kart jego prezydentury, czego do dzisiaj nie zapomnieli mieszkańcy tego kaukaskiego kraju. „Polskie” media zamiast wówczas ogłaszać wielki sukces, zamiast pisać, ze jest to krok w stronę budowy bloku państw z naszego regionu, którego głos jest słyszany w świecie, co niewątpliwie było policzkiem dla Władimira Putina, rozpoczęły festiwal oszczerstw i drwin. Oczywiście najbardziej popisał się wówczas obecny prezydent, który ostrzał konwoju samochodów z ówczesnym prezydentem Kaczyńskim skomentował: „Jaki prezydent, taki zamach”.

Oczywiście, że w obecnym Sejmie wniosek PiS-u nie ma najmniejszych szans na powodzenia, wszak Ruch Palikota to tak naprawdę lewe skrzydło PO, natomiast SLD nie ma żadnego interesu w zastępowaniu Tuska i jego rządu, rządem profesora Glińskiego. Niestety wszyscy ci, którzy liczyli, że jest to być może szansa, żeby do społeczeństwa przebiły się informację o efektach rządów Donalda Tuska, że może wreszcie społeczeństwo zauważy, że jest alternatywa dla tej niekompetentnej władzy niestety znowu się zawiedli. Osobiście miałem nadzieję, że może wreszcie doczekam się merytorycznej debaty w Sejmie. No, cóż nie jestem nawet mocno zawiedziony, gdyż przyzwyczaiłem się już, że jedyne problemy, o których warto rozmawiać w naszym kraju, to rzekoma dyskryminacja posła Biedronia i jemu podobnych.  

danielik
O mnie danielik

Otwarty na rozmowę i wymianę poglądów z innymi.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka