danielik danielik
3930
BLOG

Międzynarodowa grabież przechodzi na wyższy poziom!?

danielik danielik Polityka Obserwuj notkę 91

 Mam dziwne przeczucia, że obecna sytuacja na Cyprze sprawia, że grabież społeczeństw przez międzynarodową finansjerę przechodzi na „wyższy level”. Już nie wystarczy nakładanie na społeczeństwo coraz to nowych podatków: od pracy, nieruchomości, deszczu, czy powietrza, etc.

Przymusowe utrzymywanie przez obywateli systemów emerytalnych, które są piramidami finansowymi i  niedługo rozsypią się jak domek z kart, to również za mało. Nie wystarcza już produkcja pustych pieniędzy (w dzisiejszych czasach to już nawet nie są nic nie warte papierki, tylko nic nieznaczące cyferki), które powoduje ogromną inflację, czyli de facto kolejną grabież obywateli.

Teraz powiedziano Cypryjczykom wprost, jeśli macie 100 001 euro na koncie to 9,9% tej kwoty my przelewamy na konto prywatnych banków, jeśli mniej to bierzemy 6,75% waszych pieniędzy i robimy z nimi to samo. Oczywiście władze Cypru mogą się jeszcze zlitować i odciążyć, tych najbiedniejszych, którzy na kontach zgromadzili mniej niż 100 000 euro, wtedy ci bogatsi zapłacą więcej, gdyż suma 5,8 miliarda przelana do banków musi się zgadzać, inaczej Cypryjczycy mogą zapomnieć o 10 miliardach "pomocy" z MFW.

Ciekawe, że w tym przypadku ktoś mówi o pomocy. Choć w XX wieku powinniśmy się przyzwyczaić, ponieważ zwsze, gdy Armia Czerwona ruszała na zachód gwałcić i rabować to wówczas nazywano to „bratnią pomocą”. Dziś taką samą pomoc otrzymują Cypryjczycy. Niestety wielu Polaków cieszy się, że kolejny kraj zostanie okradziony. Wielu powie, że wreszcie kolejne nieroby po Grekach wezmą się do roboty (pracę mają ludzie, robotę niewolnicy), gdyż dotychczas żyli dzięki istnieniu na ich wyspie raju podatkowego oraz praniu brudnych pieniędzy. Szkoda tylko, że nikt nie pomyśli, że być może jacyś zaradni Cypryjczycy pracowali całe życie, skromnie egzystując odkładali na emeryturę, swoje oszczędności deponowali w bankach, a teraz ktoś im mówi, że stracili z dnia na dzień 10 000 euro(!!), czyli kilkumiesięczną pensję. Oczywiście ich żyjących na kredyt i opływających w luksusy znajomych nie spotka żadna kara. Taka sprawiedliwość społeczna.

Niestety działania MFW od wielu lat wywołują, delikatnie rzecz ujmując, kontrowersje. Bardzo ciężkie zarzuty przeciw MFW i Banku Światowego przedstawił laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii były pracownik tych instytucji Joseph Stiglitz, który napisał w swojej książce „Globalizacja”, że MFW podchodził do krajów, które miał reformować, jak władca do swoich kolonii. Podejście takie spowodowało, że kraje, które miały zacząć się rozwijać pozostawały równie biedne, traciły część swojej suwerenności, a klasa rządząca była jeszcze bogatsza. Natomiast często kraje, które odrzucały dyktat MFW dynamicznie się rozwijały. Najlepszym tego przykładem są Chiny.

Jak zachować się w tej sytuacji pokazali Islandczycy. Socjaldemokratyczny rząd nacjonalizował banki, co spowodowało niewypłacalność tego kraju. Jednak mieszkańcy Islandii, ani myśleli spłacać długów, które zaciągnęły „ich” instytucje finansowe. Wskutek protestów społeczeństwa, prezydent rozpisał referendum, w którym obywatele opowiedzieli się przeciw spłacania długów banków z ich pieniędzy. To sprawiło, że drogi Islandii i pędzących na wyspę z „bratnia pomocą” przedstawicieli MFW się rozeszły. Ponadto 25 wybranych obywateli tworzy nową Konstytucję. Oczywiście pierwsze skutki tych działań były dotkliwe dla przeciętnego  mieszkańca „Wyspy gejzerów”. Jednak przyszłość pokazała, że ta terapia przynosi dobre efekty, już drugi rok z rzędu wykazał wzrost PKB, spadło bezrobocie. Na przeciwnym biegunie leży Grecja, która mimo, że „bratnią pomoc” okazuje jej MFW prawdopodobnie przez piąty rok z rzędu znajdzie się w recesji.

Jednak w Polsce żyje wielu ludzi, którzy cieszą się cudzym nieszczęście. Myślą, że skoro oni są biedni to inni też powinni być, okazują zadowolenie, gdy sąsiadowi bankrutuje firma, radują się gdy innemu spłonął dom. Nie wiedzą chyba, że ogień lubi się rozprzestrzeniać na inne budynki, co może sprawić, że również ich dom stanie w płomieniach i zostaną bez dachu nad głową. Może podobnie będzie w Europie, jeśli eksperyment uda się na Cyprze, to może później zostanie on zastosowany w stosunku do Włoch, Portugalii, Hiszpanii, Francji, a potem być może również Polski. Gdy już ludzie będą w panice wycofywać pieniądze z banków to może ktoś wpadnie na pomysł, żeby ludziom zabierać ziemię, przecież jak ktoś kto ma 100 hektarów straci 10 to jakoś przeżyje, a przecież kraj (czytaj banki) trzeba ratować przed bankructwem, bo to może mieć trudne do przewidzenia skutki.

Może gdy już wszystko zabiorze nam, ta międzynarodowa mafia (inaczej tego nie da się określić), to ludzie wreszcie będą szczęśliwi, może wreszcie przestaną cieszyć się cudzym nieszczęściem. Wszak członkowie afrykańskich plemion koczowniczych nie mają nic, poza kilkoma sztukami bydła, lepianką z krowiego łajna oraz przepaską na biodrach i są szczęśliwi…

danielik
O mnie danielik

Otwarty na rozmowę i wymianę poglądów z innymi.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka