danielik danielik
638
BLOG

Kiedyś szkoła uczyła, dzisiaj niestety "wychowuje"...

danielik danielik Polityka Obserwuj notkę 4

 Dawno temu szkoła miała uczyć. Natomiast wychowaniem dziecka zajmowali się rodzice. Dzisiaj polskie placówki edukacyjne nie dość, że uczą coraz gorzej to próbują wychowywać, co wychodzi im równie kiepsko. Podczas lekcji dziecko powinno uczyć się tabliczki mnożenia, rozwiązywania równań, czytania i pisania, anatomii, fizyki, geografii, czy historii, a nie tolerancji.

Jednak według polskiego rządu problemem nie jest obniżający się z roku na rok poziom szkolnictwa. Kto by się przejmował, tym, że program szkolny jest przeładowany, że system zestandaryzowanych testów oducza młodych ludzi samodzielnego myślenia, że gimnazja okazały się kompletną katastrofą. Problemem pewnie nie jest również zbyt duża liczby dzieci w klasach, czy przemoc. Ostatnio dowiaduję się, że największą bolączką dzieci jest nietolerancja w stosunku do uczniów o innej, niż heteroseksualna orientacji.

Pani Agnieszka Kozłowska - Rajewicz pełnomocnik rządu do spraw równego traktowania patronuje podręcznikowi dla nauczycieli przygotowanemu przez Kampanię Przeciwko Homofobii. Lektura ta ma nauczyć nauczycieli, że powinni akcentować, że Maria Konopnicka była lesbijką, a także zapraszać na lekcje zadeklarowanych homoseksualistów. Jestem ciekaw jaką wiedzę przekażą zaproszeni goście dzieciom? Będą opowiadać o urokach „męskiej miłości”, czy opowiadać o strasznym losie, jaki spotyka ich w naszym zaściankowym, zacofanym, katolickim kraju? W czasach mojej edukacji ,szkołę odwiedzali pisarze, podróżnicy, a ich wykłady były ciekawym przerywnikiem lekcyjnej monotonni. Teraz zajęcia będą prowadzić, nie ludzie, którzy coś osiągnęli, którzy mają dzieciom coś do przekazania, ale osoby, których jedynym atutem jest homoseksualna orientacja.

Oczywiście pani pełnomocnik, która zajmuje się równym traktowaniem zapomina, że takie wizyty mogą urazić uczucia wielu rodziców o konserwatywnych poglądach, które nie życzą sobie by ich dzieci były narażane w szkole na propagandę homoseksualną.  Wiadomo jednak, że od kilku lat w Polsce i wielu lat w Europie tolerancja działa w jedną stronę. Ci, którzy domagają się szacunku nie okazują go osobom o innych poglądach. Ponadto, co kogokolwiek interesuje, jakiej orientacji seksualnej była Maria Konopnicka? Przedmiotem zajęć powinno być jej literatura, a nie jej życie prywatne. Może lekcja historii niedługo będzie wyglądać tak: Aleksander Wielki, który być może był homoseksualistą pokonał w 331 r. p. n. e. w bitwie pod Gaugamelą  wojska Dariusza III, który prawdopodobnie był heteroseksualny?

Być może celem obecnego rządu jest dalsze obniżanie poziomu polskiego szkolnictwa, które powoduje zanik umiejętności czytania ze zrozumieniem, czy logicznego myślenia? Przecież idealnymi obywatelami dla rządu są ci, którzy nie zadają trudnych pytań, ci dla których celem życia jest konsumpcja, których głód wiedzy zaspokaja lektura „Faktu” oraz obejrzenie „Faktów”.  Nie mam wątpliwości, że cała seksualna rewolucja, która dokonuje się w polskim szkolnictwie ma uderzyć w Kościół, a także w rodzinę.

Rodzice powinni mieć świadomość, że wychowanie dziecka jest ich obowiązkiem. Nie mogą czekać, aż wyręczy ich, w tym szkoła, telewizja, czy Internet. To właśnie oni powinni uczyć dzieci tolerancji, chociaż należy pamiętać, że czym innym jest tolerancja, a czym innym ślepe popieranie wszelkich dewiacji w imię nowej religii, jaką stała się polityczna poprawność! 

danielik
O mnie danielik

Otwarty na rozmowę i wymianę poglądów z innymi.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka