Daredevil Daredevil
1050
BLOG

Niemieckie koleje i rosyjski prąd w Polsce?

Daredevil Daredevil Polityka Obserwuj notkę 23

 

No tak, my naiwniacy myśleliśmy, że grudniowy kolejowy armageddon to skutek typowej dla PO, acz mocno tuszowanej przez zaprzyjaźnione z nią media, indolencji, a tu „dobry policjant” Platformy, Jarosław Gowin, we wstępie do swojego artykułu w „Rzeczpospolitej” pisze tak: Tysiącom Polaków koczujących w grudniu na dworcach było pewnie zupełnie obojętne, czy na Wigilię dojadą do domu pociągami PKP, Arrivy czy Deutsche Bahn”

 

I wszystko jasne! Cała akcja polegająca na upodleniu setek tysięcy pasażerów miała być przygotowaniem tzw. opinii publicznej do oddania wielkiej części tego, co dziś należy do PKP, w ręce prywatne. Tfu! Co ja gadam?! W jakie tam prywatne?! Deutsche Bahn, to jak z samej nazwy wynika, firma państwowa (być może nie w całości, ale na pewno pakiet kontrolny należy do rządu Niemiec), a więc możemy właśnie obserwować następny etap przeprowadzania akcji ponownej nacjonalizacji kolejnej wielkiej państwowej firmy. Z tym, że byłaby to nacjonalizacja na rzecz państwa obcego, i niestety, wielokrotnie skrajnie nam wrogiego. I pewnie znowu jakaś garstka "oszołomów" zacznie protestować, zbierać podpisy, pisać listy protestacyjne, ale, jak zwykle w takich razach, zdzieli się ich parę razy pałką ksenofobii czy innej antyeuropejskości, i po sprawie. Bo przecież, jak słusznie zauważył „dobry policjant”, wielu Polakom byłoby zupełnie obojętne, czy wiezie ich pociąg polski, niemiecki, czy może nawet radziecki. Zapewne dokładnie tak samo jak mieszkańcom regionów Polski, które obecny „rząd” chce zasilać energią elektryczną kupowaną od Rosjan z okręgu kaliningradzkiego. Jarosław Gowin musi mieć na myśli tę część polskiego (?) społeczeństwa, którą w pełni satysfakcjonuje ciepła woda w kranie, ogień pod rusztem i wódka w lodówce, a coraz wyraźniej widać, że to bardzo duża część naszych współobywateli (słowo „rodacy” jakby nie bardzo do nich pasowało). No, a przecież lepiej, żeby ta lodówka zasilana była prądem rosyjskim (a może i radzieckim) niż żadnym, prawda? A to ostatnie zdarza się w naszym (jeszcze) pięknym kraju coraz częściej, więc kto wie, czy za jakiś czas nie przeczytamy artykuliku wysmażonego przez departament pod wodzą Igora Ostachowicza, a podpisanego przez tego samego czy innego tuskowego człowieka od brudnej roboty? Następnie można się spodziewać całej serii podobnych tekstów, bo przecież nasze drogi są w fatalnym stanie, sądownictwo w zapaści, szpitale od dawna ledwo zipią a finanse dogorywają…

Daredevil
O mnie Daredevil

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka