Daredevil Daredevil
1355
BLOG

Tomasz Lis manipuluje nawet w zajawkach

Daredevil Daredevil Polityka Obserwuj notkę 6

 

Na antenie telewizyjnej Dwójki szaleją dziś zajawki jutrzejszego wydania „Tomasza Lisa na żywo”, w których sam gospodarz, jak przystało na wzorzec stronniczości i manipulacji, zaprasza do oglądania swego programu posuwając się do ordynarnego kłamstwa. Przedstawia bowiem swojego jutrzejszego gościa, Jana Grossa, jako historyka. Z tym, że – co już jest regułą – jest to kłamstwo zupełnie bezkarne a przez to bezpieczne. Bezpieczne, bo przecież każdy przeciętny połykacz ogłupiającej papki medialnej (a papka serwowana przez Lisa jest wyjątkowo ogłupiająca) ma już, od co najmniej 11 lat, wbite do głowy, że Gross to historyk. Podczas kiedy wystarczy wklepać w google jego nazwisko i przeczytać pierwsze z brzegu notki biograficzne dotyczące tego człowieka, aby mieć już pewność, że z zawodem historyka ma on niewiele wspólnego. I nie mam tutaj na myśli żenująco niskiego poziomu jego, usilnie promowanych przez lewactwo, plwocin-wypocin, ale chodzi mi o wykształcenie tego żydowskiego publicysty (a raczej propagandysty). Każdy, kto potrafi czytać ze zrozumieniem, sam może sprawdzić, że Gross to socjolog a nie historyk. Co prawda, pracuje jako wykładowca na wydziale historii Uniwersytetu w Princeton, jednak z biogramu opublikowanego na uniwersyteckiej stronie, wynika, że jego wykłady koncentrują się głównie na socjologii w ujęciu historycznym (notabene: na tej samej stronie otrzymujemy kolejne potwierdzenie, że Gross jest socjologiem).

 

Tyle, że dla przeciętnego oglądacza ogłupiających programów Tomasza Lisa fakty mają niewielkie znaczenie, albowiem ów przeciętny widz faktów z reguły zwyczajnie nie zna (lub znać nie chce). A profil widowni poniedziałkowego wieczornego, ubogiego w treści show Dwójki tylko takie przypuszczenia potwierdza. Zresztą, co ciekawe, profil widowni większości audycji prowadzonych przez „dziennikarzy” zaprzyjaźnionych z obecną władzą, jest bardzo zbliżony i mocno przeczy mitowi o Polsce nowoczesnej, otwartej, światowej, wykształconej i bogatej, do której Lis, Olejnik czy Wojewódzki rzekomo kierują swoje programy (piszę o tym w notce sprzed paru dni). No, ale tylko taki widz, z racji swej ignorancji, kompleksów i wynikającej z tego podatności na manipulację, może uwierzyć w prawdziwość jawnie antypolonistycznych (czyli czysto rasistowskich) tez głoszonych przez Tomasza Grossa oraz jemu podobnych. A najsmutniejsze w tej historii jest to, że telewizja państwowa, której podstawowym zadaniem powinno być budowanie pozytywnego (i prawdziwego) wizerunku Polski, wizerunek ten demoluje. I to za pieniądze swoich obywateli.

Daredevil
O mnie Daredevil

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka