Daredevil Daredevil
516
BLOG

Minął dopiero rok a fundamenty kondominium już gotowe

Daredevil Daredevil Polityka Obserwuj notkę 2

 

No tak, spojrzy na tytuł mej notki wykształciuch czy inny półanalfabeta (ergo: żelazny elektorat Bronisława „Bulu” Komorowskiego”) i pomyśli: „Ot, kolejny oszołom wyznający spiskową teorię dziejów”. Ani przez sekundę jednemu z drugim nie przyjdzie przez głowy, że oni i im podobni od 22 lat szczuci przez GW i okolice, nie robią nic innego, tylko wszem i wobec rozprawiają o spiskach: a to Kościół buduje w Polsce państwo wyznaniowe, a to prawica chce wieszać komuchów, a to Kaczory zmontowały FOZZ, a to Olszewski szykował wojska do przejęcia całkowitej władzy w państwie, no i wreszcie – to Lech na rozkaz Jarosława rozbił samolot o bratnią ziemię radziec…, wróć!, rosyjską (jeśli ktoś nie wierzy w powszechną wśród wykształciuchów wiarę w ten spisek, niech poczyta wypociny Pilcha czy Wałęsy). To nic, że na poparcie którejkolwiek z wymienionych teorii spiskowych, które tak ukochali sobie nadwiślańscy „intelektualiści”, nie ma najmniejszych nawet dowodów. Każdy „człowiek na poziomie” wie, że to prawdy objawione, których podważać po prostu się nie godzi.

 

Ci sami wyznawcy spiskowych, do tego skrajnie absurdalnych, teorii, na najmniejsze nawet wspomnienie o tym, że obecna Polska nie jest państwem w pełni suwerennym, a tym bardziej niezależnym, albo z wyższością pukają się w swe (puste) głowy, albo zarzucają wspominającego argumentami nie do zbicia, np. ty oszołomie, moherze, faszysto, kaczysto, itd., itp. Wystarczy przypomnieć sobie wszystkie gromy, obelgi, protesty, których lawina zalała „polskie” media po tym, gdy Jarosław Kaczyński w jednym z wywiadów jak najzasadniej wyraził obawę o to, że Polska pod dalszymi rządami PO stanie się de facto rosyjsko-niemieckim kondominium. Z podobną histerią mamy do czynienia obecnie, gdy, znowu nie bez racji, PiS skrytykował jawnie separatystyczne, a więc antypolskie, działania RAŚ.

 

Tymczasem każdy niezastraszony, średnio sprawny intelektualnie człowiek, będący do tego choćby minimalnie zorientowany w kwestiach polityki międzynarodowej, musi słowa o rosyjsko-niemieckim kondominium uznać za „oczywistą oczywistość”. Bo o czym innym, jeśli nie o przyśpieszonym procesie tracenia przez Polskę podmiotowości świadczy fakt ograbienia nas przez Rosjan z podstawowych dowodów w śledztwie smoleńskim (wrak samolotu, czarne skrzynki, protokoły z sekcji zwłok, brak zgody na uczestnictwo polskich patologów w badaniu ciał ofiar)? Czego, jeśli nie poddania się rosyjskiemu prawu, dowodzi dostosowanie się przez tzw. polski rząd do kremlowskiego zakazu otwarcia trumien ze zwłokami polskich ofiar na polskiej ziemi? A czy niepodległe państwo na odprawę swych ambasadorów zaprasza szefa MSZ innego państwa, w dodatku państwa od zawsze sobie wrogiego? Jak traktować jawnie antypolski projekt gazociągu Nord Stream, którego realizacja znacznie w ciągu ostatniego roku przyśpieszyła, a który zaledwie parę lat temu porównany został przez obecnego tzw. ministra spraw zagranicznych do paktu Ribbentrop-Mołotow? Co można sądzić o kondycji państwa, które zupełnie bezkarnie pozwala obrażać swych najwyższych dygnitarzy i dowódców (skrajnie antypolskie tezy postawione w tzw. raporcie MAK)? Czy wreszcie – to już przykład bez mała groteskowy – jakie niepodległe państwo pozwala innym decydować o istnieniu, a nawet umiejscowieniu, pomnika położonego w niemalże centrum swej stolicy, w dodatku pomnika czczącego najeźdźców i okupantów (uwzględnione przez władze Warszawy protesty Rosji w sprawie przesunięcia Pomnika Przyjaźni Polsko-Radzieckiej)?

 

Powyższe przykłady świadczące o budowaniu w Polsce rosyjsko-niemieckiego kondominium to zaledwie ułamek wydarzeń, jakie zaszły od 10 kwietnia 2010. Nawet jeśli nie pozwalają one na mówienie o tym, że przed rokiem doszło w Smoleńsku do zamachu (choć moim zdaniem co najmniej do tego uprawniają, bo jasno pokazują ewentualny motyw), to na pewno są wystarczająco mocnymi przesłankami do wymienia tych stronnictw, partii czy państw, które na tej tragedii zyskały. A jako, że zginęła lwia część elity, której celem była budowa Polski naprawdę suwerennej, to w sposób ewidentny zyskały na tym Niemcy, Rosja oraz całkowicie im poddana Platforma. Wiem, że to nic odkrywczego, niemniej jednak w rok po smoleńskiej hekatombie miałem potrzebę napisania tego wprost. Choćby po to, aby czytające mój wpis ewentualne wykształciuchy, miały świadomość, że są jeszcze w Polsce ludzie, którzy potrafią mówić oczywistości, które GW i okolice usilnie starają się zakrzyczeć.

Daredevil
O mnie Daredevil

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka