Darek Seliga Darek Seliga
387
BLOG

Społeczeństwo błagających o pracę

Darek Seliga Darek Seliga Polityka Obserwuj notkę 4

 Codziennie do mojego biura poselskiego przychodzą ludzie poszukując pomocy w podstawowej sprawie  dla każdego z nas, a dziś tak ciężko osiągalnej, z prośbą o pomoc w znalezieniu pracy. Przychodzą młodzi - ci którzy dopiero skończyli naukę, przychodzą ci, którzy mają doświadczenie i ci, których lata aktywności zawodowej już się kończą, ale na tym ostatnim odcinku stracili pracę. Problem każdej z tych grup wywołuje we mnie poczucie wielkiego żalu i jakże strasznej bezsilności.

Młodzi, którzy mają rozpocząć swoje dorosłe życie, którzy powinni myśleć o założeniu rodzinny bezskutecznie biegają od firmy do firmy, już na samym początku godząc się, że najczęściej ich wykształcenie nie będzie miało znaczenia dla przyszłej pracy. Podstawą jest znaleźć jakąkolwiek pracę. Dla nich zabezpieczenie emerytalne brzmi jakpełna utopia. To co słyszą od pracodawcy, jeśli taki się znajdzie, to praca „na czarno”, na umowę „śmieciową”... To ci młodzi ludzie najczęściej podejmują dramatyczną decyzję: emigracja.

Kolejna grupa to ci, którzy tracą pracę bardzo często razem ze swoim pracodawcą...bankructwo firmy, nieudany interes, kolejny zamknięty sklep, zakład. Oni mają doświadczenie zawodowe, mają też rodzinę, którą trzeba utrzymać. A każdy dzień bez pracy to popadanie w długi, coraz większe zniechęcenie i narastająca niewiara w możliwość poprawy losu.

Co ma zrobić osoba bliska końca swojej kariery zawodowej gdy słyszy takie zdania: „nie zna panio bsługi komputera, przykro mi...”, „wolimy kogoś młodszego”itp. Całe życie w pracy, wywalczone z trudem mieszkanie, coraz gorsze zdrowie... „Panie pośle jakąkolwiek pracę, posprzątać,dziećmi się zająć...”.

Ponad 10 lat temu byłem naczelnikiem wydziału spraw społecznych i zdrowia na warszawskiej Ochocie. Udało się wtedy zorganizować lokalne targi pracy. Faktycznie, miałem wtedy nadzieję, że nasze państwo wykorzysta potencjał rozwoju, sprzyjającą koniunkturę do budowania sprawiedliwej gospodarki, systemu, w którym poszanowanie  ludzkiej godności, właśnie w oparciu o pracę, będzie priorytetem. Dwa lata rządu Prawa i Sprawiedliwości przyniosły milion trzysta tysięcy nowych miejsc pracy! Niestety rządy Tuska, perspektywa z premierowskiej limuzyny odcina Platformę od realiów naszego społeczeństwa. Podwyższanie wieku emerytalnego w sytuacji kiedy nie ma pracy dla tych, którzy teraz są na rynku pracy? To czysty ekonomiczny absurd! Euro 2012, które miało być kołem zamachowym dla rozwoju polskiej infrastruktury, a tym samym całej gospodarki jest pasmem klęsk i porażek! Jak można dawać wygrywać przetarg na budowę autostrady firmie, której już "na starcie" będzie brakować 200 mln na zamknięcie inwestycji? Budowa autostrady A2 mogła przynieść i jakieś drobne pocieszenie dla moich rodzinnych Skierniewic i pobliskich powiatów - dla dostawców żwiru, piasku, dla potencjalnych pracowników budowlanych z tych okolic. Ale jak mają funkcjonować podwykonawcy jeżeli nie ma kto im zapłacić? Czemu po raz kolejny temu rządowi zabrakło wyobraźni?

 

Codziennie ze Skierniewic około dziesięciu tysięcy ludzi dojeżdża do Warszawy. PO powie: „To świetni, przedsiębiorczy ludzie”, nie rozumiejąc, że dojeżdżają do stolicy nie z chęci, ale dlatego, że w Skierniewicach nie ma pracy, że zamykają się tu wszelkie perspektywy! Nie ma już u nas ani dużych zakładów pracy, ani nie ma pomysłu na rolę naszego miasta położonego pomiędzy wielkimi aglomeracjami Warszawy i Łodzi. Jeszcze jakiś czas temu starając się pomóc w znalezieniu pracy wiedziałem, że w jakimś stopniu można liczyć na fundusze Powiatowego Urzędu Pracy. Ale dziś dyrektor informuje mnie, że ponad 70% funduszy zostało mu obciętych i sam musi myśleć o zwolnieniach!

Rząd Tuska zabiera to co jest niezbywalnym elementem godności każdego człowieka. Prawo do leczenia i prawo do pracy. Tworzy z nas społeczeństwo błagających o pracę. Czując swą bezsilność w tych indywidualnych dramatach wiem, że żeby wybrnąć z tej sytuacji, musimy najpierw zmienić funkcjonujący układ. Musimy oderwać od władzy pazerną grupę myślącą w kategorii małych interesów wąskiej kliki. Musimy przywrócić respektowanie prawa, poczucie sprawiedliwości. Musimy wrócić do korzeni Solidarności. Po 11 maja 2012 roku jestem przekonany, że ten proces nabrał olbrzymiego tempa...

Tak wygląda realizacja inwestycji przez rząd Tuska:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,11725555,_Zostalem_z_dlugami__nie_mam_nic_____dramatyczny_apel.html

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka