Darek Seliga Darek Seliga
382
BLOG

Salutując Powstańcom

Darek Seliga Darek Seliga Polityka Obserwuj notkę 1

Fałszywa „neoeuropejskośc” polityków, strach przed drażnieniem Rosji , a może małość spowodowały, że polski sejm nie chciał uznać roku 2013 Rokiem Powstania Styczniowego. Kim byli Powstańcy, nie mieli wątpliwości twórcy II Rzeczpospolitej. Dziś honoru Polaków, tradycji i historii może bronić polska armia. Niech ona będzie inicjatorem i głównym powiernikiem pamięci polskich żołnierzy. Bez względu na epokę, w której walczyli.

Wojsko i pamięć

Wojsko w naturalny sposób jest filarem państwowości. Wojsko zawsze odwoływało się i odwoływać się powinno do tradycji, historii, patriotyzmu. Trudno sobie wyobrazić, żeby nawet w najbardziej oszalałym „europejskością” państwie jego armia zrezygnowała z symboliki narodowej.

Wojsko w Polsce tym bardziej jest powiązane z tradycją i historią, bo nasza niepodległość jest znaczona ciągłą walką zbrojną. W okresach niewoli tęsknie wyczekiwano polskich ułanów, których mundur i sztandary były znakiem polskości i wolności.

Nie może zatem dziwić rola i autorytet jakim armia cieszyła się także w okresie pokoju. Co ciekawe właśnie wykorzystując polski szacunek do wojska komuniści wymyślili powierzenie władzy Jaruzelskiemu, a wojsko miało wykonać haniebny plan wprowadzenia stanu wojennego. Niewątpliwie ten fakt i sowieckie metody funkcjonowania wojska w PRL obniżyły jego znaczenie. Jednakże w wolnej Polsce wojsko powróciło do życia społecznego w blasku swej wiekowej chwały. Nawiązanie w symbolach, umundurowaniu do najpiękniejszych tradycji polskiego oręża było widomym znakiem państwowotwórczej roli armii.

Trudno sobie dziś wyobrazić by w czasie świąt i uroczystości zabrakło polskich mundurów, orkiestry wojskowej, czy tez dźwięku werbli. Wojskowe sztandary uświetniają uroczystości w polskich świątyniach, przy najważniejszych pomnikach i na cmentarzach. Armia jest czynnym uczestnikiem budowania państwa i patriotyzmu. Polski żołnierz w naturalny sposób powinien być patriotą. Oczywiście o tę postawę trzeba dbać.

 

Politycy i pamięć

Polskie państwo wskrzeszone po ponad 100 letniej niewoli, nie miało wątpliwości, że musi zadbać o tych, którzy walczyli o ojczyznę w czasie najcięższym. W styczniu 1919 roku, czyli zaledwie po kilkudziesięciu dniach od odzyskania niepodległości, gdy płonęły praktycznie wszystkie granice, specjalnymi przywilejami otoczono ponad 3000 żyjących jeszcze uczestników Powstania Styczniowego. Wszystkich młodszych rangą awansowano do stopni oficerskich. Przyznano specjalne świadczenia pieniężne. Powstańcom pierwsi musieli oddawać honory wszyscy polscy żołnierze, łącznie z generałami. II Rzeczpospolita nie kierowała się fałszywymi wątpliwościami i frazesami o zbędnym przelewaniu krwi. II Rzeczpospolita chroniła swą historię, a w niej swoich bohaterów. Powstańcy Styczniowi byli głównymi gośćmi przy okazji świąt państwowych i przy okazji kolejnych rocznic Powstania Styczniowego.

Jakże na tym tle żenująca jest postawa obecnych polityków, którzy nie widzieli potrzeby specjalnego uczczenia 150 rocznicy powstańczego zrywu. Jakże małymi są ludzie, którzy nie cenią swych przodków walczących za wolność i często dla wolności ginących. Jakże wstrętne i pokrętne są ich tłumaczenia. Jak haniebne jest mówienie, że zamiast przelewać krew było trzeba pracować.

Ostatni polski Powstaniec Styczniowy zmarł w 1946 roku. Jego życie było świadkiem radości powstańczego zapału, klęski powstania, niezmiernego szczęścia polskiej wolności i dramatu niemiecko – sowieckiej agresji i okupacji. Widząc kolejną okupację sowiecką zapewne wierzył, że i ona w końcu minie. Nie mógł jednak przewidzieć, że kiedy znów zawita wolność Polacy z własnej woli wyrzekną się pamięci o swych bohaterach.

Pole bitewne 150 lat od nas

W dniach rocznicy Powstania, w chwili kiedy politycy okrywają się hańbą zamazywania pamięci o czynach bohaterów, chciałbym usłyszeć głos polskich wojskowych, którzy nie pozwolą by zapomnieć o ich kolegach żołnierzach. I chociaż dziś nie mogą oddać honoru żyjącym, to wierzę, że oddadzą honory w miejscach ich pochówku czy stoczonych bitew.

150 rocznica jest bowiem czasem, kiedy warto przypomnieć o miejscach walk i tych wygranych, i przegranych, by wspomnieć o miejscach pochówków i powstańczych krzyżach, które do dziś są usiane po Polsce, a ich znaczenie zostało zapomniane. A przecież to często one prowadzą do ukrytych w lasach powstańczych mogił.

Powstanie Styczniowe choć wymierzone w wielkiego przeciwnika jaką była Rosja nie załamało się pierwszego, drugiego, trzeciego dnia, trwało ponad rok. Apeluję zatem, by nasza pamięć o Powstańcach nie skończyła się 22 stycznia. Niech ten rok, pomimo hańby części polskich parlamentarzystów, będzie rokiem Powstańców Styczniowych w naszych sercach. Szczególnie o pomoc, o przypomnienie bohaterów i miejsc ich walk zwracam się do tych, którzy odpowiadają za polskie wojsko. Zwracam się też bezpośrednio do żołnierzy: bez względu na stopień, Powstańcom Styczniowym pierwsi oddajcie honory. Upomnijcie się o ich pamięć, nie pozwólcie by ich czyn był szargany w imię polityki i strachu. Powstańcy byli żołnierzami walczącymi dla naszej wolności. Nie zostawmy ich samych na polu bitewnym odległym o 150 lat.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka