Wiceminister kultury Krzysztof Czabański, niegdyś dziennikarz, publicysta gorliwie sekundujący Prawu i Sprawiedliwości. Zapowiada powszechną opłatę na partyjne media w wysokości 15 zł, która miałby być pobierana wraz z opłatą za elektryczność. Celowo napisałem partyjne media, bo faktycznie tak jest. TVP, jak również Polskie Radio są zwykłym łupem politycznym, który zapewnia miejsca pracy sprzedajnym dziennikarzom – nie dajmy się oszukiwać. Holecka, Lis, Rachoń, Kraśko itd. itp. cała masa Belzebubów.
Teraz ta cała masa, która reprezentuje antytezę dziennikarstwa usiłuje okraść obywatela na 15 zł, a kraj na miliardy. By przekazać te pieniądze na domniemaną misyjność. Ok, nie twierdzą, że są media wolne i obiektywne. Prawdopodobnie takich nie ma. Nie zmiana to jednak fakty, że opłata za wyimaginowaną misję to jest zwykłem złodziejstwo. Tak, dziennikarz publicznej telewizji, radia to jest złodziej(!), który zasłania się ideałami, mimo że moralność zaprzedał partii politycznej, która akurat rządzi.
Mój sprzeciw prawdopodobnie trafi w pustkę. Uważam, że media publiczne powinny zostać sprywatyzowane. Jeśli partie polityczne potrzebują osłony medialnej, dla dobrej zmiany to powinny wyjąć pieniądze z własnej kieszeni. A nie karmić zwykłych złodziei, którzy obłudnie noszą legitymacje dziennikarską.
Co po mediach państwowych – nie wiem? PZPR się kończył i też nie wiadomo było, co dalej. Czabański sobie poradzi ;-).
