Sobiesiak bez wsparcia Schetyny, Chlebowskiego i Drzewieckiego byłby dalej lokalnym dolnośląskim bossem hazardu. Społeczeństwo dało w wyborach władzę chłopakom z PO nie zdając sobie sprawy komu ją oddaje. Każdy z tych polityków miał coś za uszami, ale nikt z dziennikarzy nie prześwietlił życiorysów w/w ferajny i jej związków z rozmaitymi Baraninami. Chodziło o wyrzucenie z rządu tych strasznych Kaczorów, którzy od lat 90-tych naoglądali się karier złodziejskich na państwowym wikcie i teraz chcieli zahamować ten proceder. Kaczyńscy i PiS zostali przedstawieni jako wrogowie postępu, demokracji, tolerancji. Jako ciemnogród i brzydactwo od Rydzyka. Jakże inny był dwa cm wyższy od "kurdupli" Tusk? Jakże propaństwowy i silny był Schetyna? Jakimi wielkimi biznesmenami był Szejnfeld, Grad, Drzewiecki i Palikot? Jakim geniuszem współpracy z wojskiem i służbami WSI był Komorowski? Jakim znawcą bankowości i finansów przedstawiali się Rostowski, Bielecki czy HGW? Jak reformatorskie dla służby zdrowia geny posiadały Kopacz z Sawicką? Jak walczyć chciała z korupcją Pitera? Wszystko to były skumbrie w tomacie klops jak pisał onegdaj Gałczyński. Wszystko to był bajer dla naiwnych i teraz skutki tej naiwności są nazbyt widoczne. Ale wciąż trzeba straszyć Kaczorami i dorabiać im gębę gombrowiczowską bo tylko w gnojeniu Polacy są wyjątkowi. Kto nie z nami ten przeciw nam...Nawet jak w rządzie co drugi okaże się złodziejaszkiem to dalej trzeba będzie bać się, bo Kaczory mogą wrócić. A jak wrócą to mogą zlustrować, albo nie daj Boże coś zacząć sprawdzać w papierach. I billingi dostarczą niedostarczone z których okaże się ile razy Schetyna z Drzewieckim konwersowali z Sobiesiakiem...
Jak nadejdą cieplejsze, wiosenne dni to tony śniegu wymieszają się z szambem i spłyną do morza, ale czy przez to coś się zmieni? Czy Polacy zmądrzeją?
